Pierwszy podpis w GTK. Radwański nadal w Gliwicach
2018-06-19 09:00
Pierwszym zawodnikiem, który zdecydował się na podpisanie nowej umowy z GTK Gliwice jest Kacper Radwański. Dla pochodzącego ze Starogardu Gdańskiego koszykarza będzie to już czwarty kolejny sezon w naszych barwach. - Obie strony były zainteresowane dalszą współpracą i szybko doszliśmy do porozumienia - zapewnia 24-letni rzucający obrońca.Minione rozgrywki były dla Radwańskiego powrotem na ekstraklasowe parkiety. Wcześniej występował na nich jeszcze w barwach Polpharmy Starogard Gdański i Polskiego Cukru Toruń. W tym ostatnim klubie grał jednak rzadko i po sezonie 2014/15 zdecydował się na przenosiny do Gliwic, gdzie jeszcze na poziomie I ligi z roku na rok czynił postępy. To ostatecznie pozwoliło mu też pozostać w zespole i zaliczyć pierwszy historyczny występ GTK na poziomie Energa Basket Ligi. W nim rzucający obrońca średnio notował na swoim koncie: 5.2 punktu, 1.3 zbiórki, 1.2 asysty i 0.7 przechwytu na mecz. Od trenera Pawła Turkiewicza otrzymał szereg zadań defensywnych i często zdarzało się, że odpowiadał za krycie najgroźniejszych strzelców przeciwników. Ze swojej roli zwykle wywiązywał się bardzo dobrze, co zaowocowało tym, iż klubowi działacze wraz ze sztabem szkoleniowym nie mieli wątpliwości, co do dalszych losów zawodnika. - Obie strony były zainteresowane dalszą współpracą i szybko doszliśmy do porozumienia - podkreśla zawodnik, który w Gliwicach czuje się bardzo dobrze. - Przez te trzy lata poznałem wielu ludzi, część z nich została nawet moimi przyjaciółmi. Cenię sobie stabilność, a dodatkowo czuję, że właśnie w GTK jestem w stanie dalej się rozwijać - dodaje.
GTK w debiutanckim sezonie zajęło 14. miejsce, choć przez moment pojawiła się szansa, by zakończyć rozgrywki na jeszcze lepszym miejscu. - Ten sezon miał różne oblicza w naszym wykonaniu. Z jednej strony sprawiliśmy kilka niespodzianek, a z drugiej zaliczyliśmy także kilka niespodziewanych wpadek - zaznacza Radwański, który ma także świadomość tego, że w nadchodzących rozgrywkach będzie jeszcze trudniej. - Drugi sezon dla beniaminka jest zawsze trudniejszy. Dodatkowo w Gliwicach dojdzie do sporej przebudowy składu, a to będzie oznaczało, że będziemy potrzebowali trochę czasu, by to wszystko poskładać na nowo - zauważa 24-letni zawodnik Dodatkowym czynnikiem utrudniającym wypracowaniem wysokiej formy już na starcie rozgrywek mogą być przenosiny na nową halę. - Z pewnością będziemy potrzebować czasu, by się zaaklimatyzować w nowym miejscu i poznać kosze, ale z drugiej strony na pewno jest to lepsza sytuacja niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy to pierwsze osiem spotkań zagraliśmy na wyjeździe - przytomnie podkreśla rzucający obrońca. - Z pewnością kibice oczekują, że będziemy się bić o ósemkę, ale to będzie bardzo trudne zadanie. Mamy świadomość tego, iż wiele zespołów się wzmocniło, kilka z nich planuje występy w europejskich pucharach, a to oznacza, że także na krajowym podwórku będą silne. Planem minimum jest poprawa wyniku z ostatnich rozgrywek - deklaruje Radwański.