Skibniewski odchodzi do PGE Turowa
2018-02-27
Robert Skibniewski sezon 2017/18 dokończy w barwach PGE Turowa Zgorzelec. Rozgrywający został wypożyczony do końca sezonu. - Dziękuję prezesowi Ziębie, za to że zgodził się na moje przenosiny. To może być dla mnie ostatnia szansa, by zagrać o wyższe cele - wyjaśnia 34-letni zawodnik.Doświadczony rozgrywający do Gliwic przeniósł się z Kinga Szczecin. W obecnym sezonie średnio występował na parkiecie przez 20 minut i w tym czasie notował: 5.2 punktu, 2.3 zbiórki i 4.2 asysty na mecz. W pierwszej części sezonu wychodził w pierwszej piątce, by z biegiem czasu ustąpić miejsca Quintonowi Hookerowi. Były reprezentant Polski był nie tylko wzmocnieniem na parkiecie, ale także odegrał znaczącą rolę w procesie aklimatyzacji Amerykanów, dla których jest to pierwszy sezon w Europie. Dzięki umiejętnościom Skibniewskiego sporo na współpracy na treningach oraz możliwości obserwowania jego gry skorzystał Michał Jędrzejewski, który teraz otrzyma szansę występów w szerszym wymiarze czasowym niż dotychczas.
- Dziękuję prezesowi Ziębie, za to że zgodził się na moje przenosiny. To może być dla mnie ostatnia szansa, by zagrać o wyższe cele - przyznaje koszykarz, który po raz drugi w karierze trafi do Zgorzelca. Gliwiccy działacze nie chcieli robić przeszkód zawodnikowi, gdyż cel postawiony przez zespołem, czyli utrzymanie w Energa Basket Lidze, został zrealizowany. - To nie była łatwa decyzja. Postanowiłem jednak podjąć ryzyko i chcę pomóc PGE Turowowi w awansie do play off - dodaje Skibniewski, który w przygranicznym mieście występował także w sezonie 2007/08 i zdobył wówczas srebrny medal mistrzostw Polski.
Odejście doświadczonego zawodnika nie musi jednak oznaczać, iż GTK przestanie wygrywać kolejne mecze. - Pokazaliśmy już w tej lidze, że zespół jest w stanie sprawiać niespodzianki. Również beze mnie. Trzymam kciuki za to, by w Gliwicach wszystko dalej szło w dobrym kierunku - zaznacza popularny Skiba. - Na koniec chciałbym podziękować trenerom, pracownikom klubu oraz kolegom z zespołu za te kilka owocnych miesięcy i życzyć im powodzenia - dodaje na zakończeniu rozgrywający.