Wrócić na zwycięską ścieżkę. GTK podejmuje Asseco
2018-03-02
Po długiej, bo aż trzytygodniowej przerwie rozgrywki Energa Basket Ligi zostają wzniowone. GTK - w ósmym meczu z rzędu na własnym parkiecie - zagra z Asseco Gdynią. Po niespodziewanej porażce z Legią Warszawa gliwiczanie będą chcieli zmazać plamę i wygrać po raz dziewiąty w sezonie.Nasz najbliższy rywal na krajowym podwórku jest swego rodzaju ewenementem. Jest to zespół w całości złożony z Polaków prowadzony przez rodzimego szkoleniowca, który do niedawna biegał jeszcze po parkiecie. Mimo to, Przemysła Frasunkiewicz prowadzi drużynę z powodzeniem i gdynianie walczą o udział w play off. W chwili obecnej zajmują 11. miejsce, ale do pozycji oznaczającej dalszą grę w tym sezonie tracą tylko dwa punkty, mając rozegrane o jedno spotkanie mniej. Asseco zbudowane jest w oparciu o dwóch doświadczonych zawodników - Piotra Szczotkę i Krzysztofa Szubargę oraz całej plejady graczy młodego pokolenia, którzy na ligowych parkietach poczynają sobie coraz śmielej. Trzech z nich, Marcel Ponitka, Mikołaj Witliński oraz Przemysław Żołnierewicz miało już okazję znalezienia się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski. Ten pierwszy, zdążył nawet zadebiutować w trakcie ostatniego okna reprezentacyjnego w meczu z Kosowem.
W Gdyni ten model prowadzenia klubu funkcjonuje już od kilku lat i trzeba przyznać, że obrana droga wydaje się być właściwa. Jednym z zawodników, który właśnie w taki sposób wypłynął na szerokie wody jest Filip Matczak, który przeniósł się do Stelmetu Zielona Góra. Na ligowych parkietach radzą sobie także Sebastian Kowalczyk oraz Jakub Parzeński. Również po zakończeniu bieżącego sezonu kilku koszykarzy powinno otrzymać intratne oferty z innych klubów. Póki co, Asseco bije się o czołową ósemkę i spośród wszystkich zespołów w Energa Basket Lidze ma najwięcej wyrównanych spotkań, których losy ważyły się do ostatnich sekund. Również GTK w Gdyni walczyło do samego końca, ale ostatecznie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 84:80. Jedno z lepszych spotkań w sezonie rozegrał wówczas Robert Skibniewski, którego jednak w Gliwicach już nie ma, po tym jak przeniósł się do PGE Turowa Zgorzelec. Wśród miejscowych najlepiej spisali się: Szubarga, Ponitka i Żołnierewicz. Podopieczni Pawła Turkiewicza nie mogą jednak zapomnieć o pozostałych zawodnikach, bo dobre mecze mają na swoim koncie także Dariusz Wyka i Jakub Garbacz, który w ostatnich spotkaniach przed przerwą w rozgrywkach prezentował równą i wysoką formę.
W Gliwicach po odejściu Skibniewskiego większą liczbę minut na parkiecie powinien otrzymać Michał Jędrzejewski. Rolę pierwszego rozgrywającego nadal będzie pełnił Quinton Hooker, który w ostatnim meczu przeciwko Legii zaliczył imponujące triple-double (20 punktów, 16 asyst, 13 zbiórek). Pozostali zawodnicy w pełni zdrowia pozostają do dyspozycji trenera Pawła Turkiewicza. W meczowej kadrze powinno się także znaleźć miejsce dla Kacpra Kłaczka.
Początek spotkania w niedzielę o godz. 18. Transmisja na żywo w emocje.tv.