Bolesna lekcja koszykówki w Sopocie. GTK przegrywa z Treflem

Do tej gliwiczanom w Sopocie powodziło się nadzwyczaj dobrze. Tym razem jednak Trefl był zespołem zdecydowanie lepszym i pokonał GTK aż 91:68. Podopieczni Roberta Witki tylko w pierwszej kwarcie grali na odpowiednim poziomie, w pozostałych częściach meczu byli wyraźnie słabsi od rywala.

Zgodnie z tradycją ostatnich spotkań GTK dobrze rozpoczęło rywalizację z Treflem. Umiejętnie pod koszem radził sobie Adam Ramstedt, a Matthew Williams trafił pierwszą próbę zza łuku (7:10). Kiedy kolejne trafienia zza łuku dołożyli Jabarie Hinds i Roberts Stumbris goście odskoczyli na osiem punktów przewagi (14:22). Sopocianie jeszcze przed końcem pierwszej części meczu zdołali zredukować straty po skutecznych akcjach Brandona Younga i Karola Gruszeckiego (20:24).

Po wznowieniu gry zespół Roberta Witki nadal utrzymywał bezpieczny dystans za sprawą kolejnych trafień z dystansu, którymi popisali się raz jeszcze Williams i Keyshawn Woods (26:32). W połowie kwarty skuteczną akcję przeprowadził Daniel Gołębiowski (29:37), ale od tego momentu gliwiczanie stanęli w ataku. Trefl wygrał ostatni fragment gry przed dłuższą przerwą aż 15:2 i wyszedł na prowadzenie. Dobry fragment zaliczył Joshua Sharma, który zaczynał dominować w strefie podkoszowej.

Po przerwie GTK rzuciło się do odrabiania strat. Dobry fragment zaliczył Stumbris, dzięki któremu różnica pomiędzy obydwoma zespołami wynosiła już tylko jeden punkt (47:46). Wreszcie do remisu doprowadził Williams, trafiając zza linii 6,75 m. Goście objęli prowadzenie za sprawą skutecznych akcji Ramstedta i Hindsa (52:56). Odpowiedź Trefla była błyskawiczna. Z dystansu przymierzył Yannick Franke, a DeAndre Davis zaliczył kolejną ofensywną zbiórkę i dołożył dwa punkty (57:56). Gliwiczanie zaliczyli kolejny przestój w ataku, a dodatkowo straty umożliwiły rywalom zdobywanie łatwych punktów. Gospodarze przed ostatnią częścią meczu wyszli na 11-punktowe prowadzenie (69:58).

Przed ostatnim fragmentem meczu trener Witka dokonał zmiany prawie całej piątki, ale nowe ustawienie nie przyniosło skutku. Trefl pilnował wyniku i kolejnymi akcjami jeszcze powiększał przewagę. Sharma z Davisem kompletnie zdominowali strefę podkoszową, a pozostali zawodnicy trafiali zza łuku jak z automatu. Ostatecznie GTK przegrało różnicą aż 23 punktów (91:68). Gliwiczanie nie mają wiele czasu na poprawę, bo już w czwartek zmierzą się na własnym parkiecie z Legią Warszawa.

Trefl Sopot - GTK Gliwice 91:68 (20:24, 24:15, 25:19, 22:10)

Trefl: Mateusz Szlachetka 4, Yannick Franke 8 (2x3), Darious Moten 12 (2x3), Michał Kolenda 8 (2x3), Joshua Sharma 11 - Brandon Young 17 (2x3), Karol Gruszecki 12 (2x3), DeAndre Davis 9 (1x3), Paweł Leończyk 10, Łukasz Klawa, Hubert Łałak, Daniel Ziółkowski. Trener Marcin Stefański.

GTK: Jabarie Hinds 17 (2x3), Keyshawn Woods 7 (1x3), Daniel Gołębiowski 2, Roberts Stumbris 11 (3x3), Adam Ramstedt 12 - Matthew Williams 12 (4x3), Aleksander Wiśniewski 4, Szymon Szymański 2, Filip Put 1. Trener Robert Witka.