Do Ostrowa po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo
2020-10-16
Czy GTK po raz pierwszy w historii wygra z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wlkp.? Czy po raz pierwszy w tym sezonie wygra na wyjeździe? Zadanie nie będzie należeć do łatwych, ale z drugiej strony gliwiczanie w tym sezonie łamią wiele innych wcześniejszych barier i mają szanse na kolejny krok w przód.GTK Gliwice pierwotnie miało zmierzyć się z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wlkp. tydzień temu i to na własnym parkiecie. Jednak z powodu potwierdzonych przypadków zachorowań w zespole z Wielkopolski musiał on przerwać treningi i został w całości skierowany na kwarantannę. W tej chwili drużyna Łukasza Majewskiego jest już gotowa do ponownych występów i może dojść do planowanego wcześniej pojedynku. Jedyną zmianą jest miejsce rozegrania meczu, bo zamiast na Górnym Śląsku spotkanie odbędzie się w Ostrowie Wlkp. Co to oznacza dla podopiecznych Matthiasa Zollnera? Po raz czwarty w tym sezonie staną przed szansą na pierwszą wyjazdową wygraną, ale trzeba też pamiętać, że po raz czwarty nie będą w tym starciu faworytem.
Oczywiście, spoglądając w tabelę ktoś może powiedzieć: Arged BM Slam Stal jest niżej w ligowej hierarchii, ale.. Po pierwsze zespół Łukasza Majewskiego wygrał komplet trzech spotkań na własnym parkiecie, po drugie w Ostrowie Wlkp. nie ukrywali ambicji i zbudowany zespół miał nie tylko walczyć o medale, ale nawet o ten z najcenniejszego kruszcu i nie zmienia tego nawet nie najlepszy początek, wreszcie po trzecie, akurat z tym zespołem GTK jeszcze nigdy nie wygrało. Wszystkie te powyższe fakty wskazują jak trudne zadanie czeka gliwiczan. Nowy obiekt w Ostrowie Wlkp. został ukończony w tym roku i może pomieścić ponad 3 tys. osób, ale póki co koszykarze Łukasza Majewskiego nie mieli jeszcze okazji na nim wystąpić i ma to nastąpić po raz pierwszy w listopadzie. Póki co mecze odbywają się na szkolnej hali.
Przed startem sezonu w Ostrowie dokonali spektakularnych wzmocnień. Do zespołu dołączyli doskonale znany z występów w naszym kraju James Florence i Josip Sobin. To nie był jednak koniec transferów z wysokiej półki, bo w drużynie pojawili się także: występujący przez kilka ostatnich sezonów w lidze izraelskiej Chris Smith czy też mający za sobą przeszłość w lidze NBA i wielu solidnych europejskich klubach, Taurean Green. Wiele obiecywano sobie także po Victorze Ruddzie, który wcześniej grał m.in. w Maccabi Tel-Awiw czy też CSKA Moskwa, ale zawodnik przyjechał do Ostrowa Wlkp. kompletnie nieprzygotowany i po trzech ligowych występach rozwiązano z nim kontrakt. Ostatnim obcokrajowcem, choć akurat osiadłym w Polsce jest podkoszowy Shawn King. Ten w przeszłości czołowy środkowy Energa Basket Ligi najlepsze lata ma już za sobą, ale nadal posiada szereg atutów, które są przydatne w poszczególnych fragmentach spotkań. Co ciekawe, mimo sporej plejady zawodników zagranicznych najlepszym graczem w tym sezonie pozostaje... Jakub Garbacz. Ten skrzydłowy, z którym pierwotnie chciano się tego lata pożegnać, rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze. Garbacz jest najlepszym strzelcem zespołu, a jego średnia celnych rzutów z dystansu wynosi aż 48%. Z dobrej strony pokazuje się także Szymon Ryżek, który w porównaniu do poprzedniego - debiutanckiego sezonu na parkietach ekstraklasy - poczynił znaczny progres.
Ostrowianie, jak już wcześniej zostało wspomniane, na własnym parkiecie wygrali wszystkie trzy meczu. Wyższość musieli kolejno uznać HydroTruck Radom, Pszczółka Start Lublin i WKS Śląsk Wrocław. Wszystkie trzy mecze były jednak dość zacięte i największa różnicą było zaledwie pięć punktów. Zdecydowanie gorzej zespół Łukasza Majewskiego radzi sobie na wyjazdach, gdzie z czterech spotkań zdołali wygrać tylko jedno - z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim. Wysokie porażki we Włocławku, Gdyni i Sopocie spowodowały, że o grze Arged BM Slam Stali, póki co głównie mówi się w kategorii największego rozczarowania. Póki co, poza wspomnianym Ruddem, innych ruchów kadrowych w Ostrowie Wlkp. do tej pory nie było, ale niewykluczone, że przy kolejnych rozczarowujących wynikach, takowe mogą nastąpić.
Zdecydowanie spokojniej jest w Gliwicach, gdzie miejscowi koszykarze notują najlepszy start w swojej historii. Z bilansem pięciu zwycięstw i trzech porażek zajmują w tej chwili 6. miejsce w ligowej tabeli. Jedyne czego brakuje do pełni szczęścia to lepsza postawa w spotkaniach wyjazdowych i kolejna szansa na poprawienie tego faktu, nadarzy się właśnie w Ostrowie Wlkp. Poza Kacprem Radwańskim GTK zagra w meczu z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wlkp. w najsileniejszym zestawieniu.
Mecz odbędzie się 18 października o godzinie 15.30. Transmisja na żywo na emocje.tv.