Dokonać niemożliwego. GTK powalczy we Włocławku
2019-11-09
Mistrz Polski, Anwil Włocławek, będzie najbliższym rywalem GTK Gliwice. Podopieczni Pawła Turkiewicza jeszcze nigdy w historii nie zdołali wygrać z tym zespołem, ale być może właśnie teraz nadchodzi dobry moment na przełamanie.Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla obu drużyn. Anwil, po dobrym początku i pewnych zwycięstwach z Polpharmą Starogard Gdański (113:71) oraz wyjazdowych z Legią Warszawa (87:94) i PGE Spójnią Stargard (82:95) wyraźnie spuścił z tonu. Nienajlepszy bilans w Lidze Mistrzów - zaledwie jedno zwycięstwo w czterech meczach - czy też kompromitujące porażki na własnym parkiecie z Treflem Sopot, kiedy zespół roztrwonił 19 punktów przewagi w ostatnich pięciu minutach gry oraz w Zielonej Górze ze Stelmetem (101:77) sprawiły, że we Włocławku zrobiło się gorąco. Póki co, jedynym efektem słabszych wyników jest zakontraktowanie nowego środkowego, Shawna Jonesa, ale akurat tego zawodnika nie zobaczymy jeszcze w starciu z GTK.
Również gliwiczanie nie mają ostatnio najlepszej serii. Porażki z PGE Spójnią Stargard oraz Treflem Sopot, gdzie o wyniku decydowały fatalnie rozegrane końcówki bolą szczególnie, bo do meczu z mistrzem Polski podopieczni Pawła Turkiewicza mogli podchodzić z dodatnim bilansem. Sytuacji nie poprawił rozegrany w tygodniu poprzedzającym mecz w ramach rozgrywek Alpe Adria Cup, gdzie nasz zespół przegrał na własnym parkiecie z BK JIP Pardubice... a jakże, po fatalnie rozegranej końcówce, gdzie mnożyły się fatalne błędy w końcówce i nieumiejętność powstrzymania Tomasa Vyorala.
W starciu z Anwilem, jeśli tylko nadarzy się taka możliwość, to takich błędów należy zdecydowanie uniknąć i odpowiedzialność musi wziąć za to Duke Mondy. 28-letni rozgrywający genialne zagrania przeplata niestety juniorskimi stratami, a te szczególnie w końcówkach spotkań kosztują bardzo wiele. Teraz naprzeciwko staną Chris Dowe i Tony Wroten, a to oznacza, że każdy błąd może kosztować podwójnie. Gliwiczanie swojej szansy muszą jednak upatrywać przede wszystkim w strefie podkoszowej, bo Milan Milovanović oraz Krzysztof Sulima grają póki co zdecydowanie poniżej oczekiwań, a każdy kolejny słabszy występ obniża ich pewność siebie. To właśnie ten fakt muszą wykorzystać: Joe Furstinger, Milivoje Mijović i Dawid Słupiński.
Więcej o tym, co zrobić by wygrać w Hali Mistrzów w opinii naszego kapitana, Kacpra Radwańskiego.
Początek spotkania 10 listopada o godzinie 19.30. Transmisja na żywo na emocje.tv.
Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: GTK - Anwil 75:94
2017/18: Anwil - GTK 95:88
2018/19: GTK - Anwil 81:86
2018/19: Anwil - GTK 113:81
Anwil: 4 zwycięstwa, GTK: 0 zwycięstw