Gliwiczanie nadal na fali
2017-03-05
GTK wygrywa niezwykle ważny mecz w Bydgoszczy z Astorią aż 100:83 i utrzymuje 3. miejsce w ligowej tabeli. Doskonale zaprezentował się cały zespół, który wyraźnie wygrał walkę „na desce”, a także zapisał na swoim koncie rekordowe w tym sezonie aż 30 asyst.Bez dwóch zawodników GTK udało się na Kujawy, by zmierzyć się z Astorią Bydgoszcz. W szeregach gliwickiego zespołu zabrakło Dominika Rutkowskiego i Pawła Zmarlaka. Mimo tych osłabieni podopieczni Pawła Turkiewicza mieli ochotę na komplet punktów. Rywal był w ostatnim okresie bardzo dobrze dysponowany, a to zapowiadało ciekawą walkę na parkiecie. Lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy po wsadzie Mateusza Fatza i „trójce” Pawła Kreffta prowadzili już 5:0. W końcu i gliwiczanie wystartowali, a pierwszą skuteczną akcję i to łącznie za trzy punkty przeprowadził Marceli Dziemba. Bohaterem kolejnych był jednak Łukasz Ratajczak, bo ciężar zdobywania punktów spoczywał głównie na jego barkach. Ostatecznie środkowy GTK miał na swoim koncie po pierwszej kwarcie 10 zdobytych punktów. Lepiej prezentowali się jednak zawodnicy Astorii, którzy systematycznie powiększali prowadzenie. Kolejny wsadem popisał się Fatz, a punktować zaczął też najlepszy strzelec bydgoszczan, Patryk Gospodarek. Po jego dwóch trafieniach z linii rzutów wolnych gospodarze prowadzili już 21:10. Przyjezdni w końcu zabrali się za odrabianie strat i skutecznych próbach zza linii 6,75 metra w wykonaniu Dziemby i Damiana Pielocha obie drużyny dzieliły już tylko cztery punkty (23:19). Końcowe fragmenty tej odsłony lepiej rozegrali jednak podopieczni Jerzego Chudeusza. Pięć kolejnych punktów zdobył Filip Czyżnielewski, a ostatnie słowo należało do Gospodarka (30:22).
Swoją dobrą passę miejscowi kontynuowali także na początku drugiej kwarty. Po skutecznym zagraniu Gospodarka jego zespół miał już 11 „oczek” przewagi (36:25). Wtedy na parkiecie pojawił się Grzegorz Podulka i stało się to, co powoli staje się tradycją. Weteran ligowych boisk przywitał się pięcioma kolejnymi punktami, najpierw będąc skutecznym na linii rzutów wolnych, a następnie celnie rzucając zza łuku (36:30). Na więcej nie pozwoliła Astoria. Kolejne skuteczne akcje przeprowadzili Mateusz Bierwagen i Dorian Szyttenholm, a przewaga znów urosła do 11 punktów (44:33). Trener Turkiewicz poprosił o przerwę na żądanie, a poniej gliwiczanie wrócili do tego, co wcześniej się sprawdzało. Piłkę kierowano do Podulki, a ten odpłacił się kolejnymi dwója „trójkami” (47:40). Ostatecznie gliwiczanie po pierwszej połowie tracili do rywala pięć punktów, po tym jak rzut wolny wykorzystał Marcin Salamonik (50:45).
Po przerwie przypomniał o sobie Ratajczak, który ponownie był skuteczny pod koszem. Astoria cały czas utrzymywała bezpieczny dystans, bo najpierw z dystansu trafił Sebastian Dąbek, a następnie dwa „oczka” dołożył Szyttenholm (55:49). Sytuacja się zmieniął dopiero w tedy, kiedy aktywnie do gry w ataku włączył się Kacper Radwański. To jego cztery punkty oraz „trójka” Dziemby pozwoliły nie tylko odrobić straty, ale też wyjść na prowadzenie (55:56). Bydgoszczanie jeszcze na chwilę byli minimalnie lepsi od GTK po tym jak trafił Bierwagen, ale konsekwentna gra gości spowodowała, że zaczęli powoli odjeżdżać. Swoją dobrą serię kontynuował Radwański, a i pod koszem skuteczni byli Ratajczak i Marcin Weselak (59:62). Gospodarze nie zamierzali się jednak poddać. Po celnym rzucie wolnym Czyżnielewskiego tracili do przeciwnika tylko dwa punkty (66:68). Końcówka tej kwarty należała jednak do Salamonika, który zdobył pięć „oczek”. Nadzieję bydgoszczanom dał Gospodarek, który po trafieniu dwóch rzutów wolnych zredukował straty do pięciu punktów (68:73).
O losach pojedynku miała więc zadecydować ostatnia część meczu. Ta rozpoczęła od kolejnej dobrej akcji Gospodarka, ale w odpowiedzi zza linii 6,75 metra przymierzył Podulka (70:76). Astoria była jeszcze bliżej kiedy po celnej dobitce Gospodarka traciła do rywala już tylko punkt (77:78). Na więcej nie pozwolili gliwiczanie, którzy za sprawą Ratajczaka i Podulki odzyskała bezpieczny dystans (77:83). Przede wszystkim GTK zagrało zdecydowanie lepiej w defensywie i już nie pozwalało Astorii na łatwe zdobywanie punktów tak jak w pierwszej połowie. Kiedy zza łuku trafił Salamonik (79:90) stało się jasne, że goście wywiozą komplet punktów z grodu nad Brdą. Podopieczni Pawła Turkiewicza do samego końca walczyli o jak najkorzystniejszy rezultat i ostatecznie udało im się zdobyć po raz drugi w sezonie 100 punktów. Aż 28 punktów i 11 zbiórek zapisał na swoim koncie Ratajczak. Blisko double-double był też Salamonik, autor 12 punktów i aż 9 asyst. Na pochwałę zasługuje jednak cały zespół, który wygrał walkę „na desce” aż 45:32. Jeszcze lepszy rezultat osiągnęli gliwiczanie w kategorii asyst, gdyż zapisali na swoim koncie aż 30 kluczowych podań w porównaniu z tylko 12 rywala.
Za tydzień GTK zmierzy się u siebie w prestiżowym pojedynku z Legią Warszawa.
Enea Astoria Bydgoszcz - GTK Gliwice 83:100 (30:22, 20:23, 18:28, 15:27)
Astoria: Gsopodarek 21, Dąbek 5, Krefft 11 (3x3), Szyttenholm 15, Fatz 6 - Bierwagen 12, Czyżnielewski 8 (1x3), M. Motel 5 (1x3), Paul. Trener Jerzy CHUDEUSZ.
GTK: Filipiak 2, Dziemba 12 (2x3), Radwański 8, Salamonik 12 (2x3), Ratajczak 28 - Podulka 18 (5x3), Pieloch 8 (2x3), Weselak 8, Jędrzejewski 2. Trener Paweł TURKIEWICZ.