GTK triumfuje w kolejnym sparingu. Gliwiczanie lepsi od drużyny z Ostrawy

GTK Gliwice pewnie wygrało 96:71 z BK Nova Hut Ostrawa w kolejnej grze sparingowej przed startem rozgrywek Energa Basket Ligi. W szeregach drużyny Matthiasa Zollnera zadebiutował Jordon Varnado. Kolejnym przeciwnikiem będzie Stelmet BC Enea Zielona Góra. 

W swoim czwartym sparingu GTK Gliwice zmierzyło się z zespołem czeskiej ekstraklasy, BK Nova Hut Ostrawa. Rywale przygotowania do sezonu rozpoczęli dwa tygodnie temu i był to ich drugi mecz w okresie przygotowawczym. W naszym zespole zadebiutował Jordon Varnado, a zabrakło z kolei kontuzjowanego MJ Rhetta. Bohaterami pierwszych minut byli kapitan GTK, Kacper Radwański, który od samego początku prezentował bardzo dobrą skuteczność oraz Szymon Szymański, który aktywnie walczył w strefie podkoszowej. Dwie "trójki" Radwańskiego oraz akcja 2+1 Szymańskiego pozwoliły wyjść na prowadzenie 13:5. Jeszcze lepiej było po kolejnej akcji Szymańskiego oraz kontrze w wykonaniu Terry'ego Hendersona (17:5). Goście przebudzili się dopiero w połowie pierwszej kwarty, a sygnał do odrabiania strat dał Stepan Svoboda. Swoją przewagę w strefie podkoszowej wykorzystywał też Dominik Heinzl, który wykańczał kolejne akcje w polu trzech sekund (18:13). Zespół z Ostrawy pod koniec pierwszej kwarty zbliżył się nawet na trzy punkty różnicy po trafieniu Kevina Tymla, ale ostatnie słowo w tej części gry należało do Mikołaja Adamczaka, który popisał się skuteczną dobitką (24:19).

Po wznowieniu gry swoje pierwszy punkty w naszych barwach zdobył Varnado, ale seria rywala spowodowała, że po trafieniu zza łuku Juraja Palenika zbliżyli się na "oczko" różnicy (27:26). Na więcej nie pozwolili gospodarze, a konkretnie Terry Henderson, który dwoma celnymi rzutami zza linii 6,75 m uspokoił sytuację. Dobry fragment zaliczył także Łukasz Diduszko, który w swoim stylu zebrał kilka ważnych piłek, a na koniec tej części spotkania przypomniał o sobie Radwański, który ponownie dwukrotnie okazał się skuteczny zza łuku. Wynik pierwszej połowy (48:36) ustalił Henderson, wykorzystując dwa rzuty wolne.

W drugiej połowie dominacja gliwiczan była jeszcze większa. Świetnymi asystami popisywał się Mateusz Szlachetka, a w roli egzekutorów ponownie wcielali się Szymański i Radwański. Próbkę swoich wysokich umiejętności zaprezentował też Varnado, który trafił z dystansu. Czesi próbowali jeszcze pojedynczymi zrywami wrócić do meczu, ale GTK miało w tym dniu zbyt wiele atutów. Z dobrej strony pokazał się także Adamczak, który w polu trzech sekund poczynał sobie bez kompleksów i ogrywał starszych rywali. Niezwykłą dynamikę zaprezentował też Radwański, który błyskawicznie pobiegł do kontry, a akcję zakończył mocnym wsadem (67:46). "Trójkę" z rogu boiska trafił także Bartosz Majewski, a wynik po 30 minutach gry (74:54) ustalił Szlachetka, nie myląc się z linii rzutów wolnych. 

W ostatniej kwarcie nadal dominowało GTK. Po profesorsku grał Henderson, który nie tylko grał inteligentnie w ataku, ale także był w każdym niezbędnym miejscu na parkiecie w defensywie. Próbujący się przełamać z w rzutach z dystansu Daniel Gołębiowski w końcu zbliżył się do kosza i kończąc kolejne kontry spowodował, że gliwiczanie jeszcze mocniej zaakcentowali swoją przewagę. W końcowych fragmentach meczu w szeregach miejscowych na parkiecie zaprezentowała się młodzież wsparta weteranem Diduszko, dla którego już tradycyjnie nie było straconych piłek. Ostatnią akcje w meczu przeprowadził Adamczak, który po ofensywnej zbiórce zdobył kolejne dwa punkty wsadem. Podopieczni Matthiasa Zollnera wygrali 96:71, a ich kolejnym rywalem będzie Stelmet Enea BC Zielona Góra. 

GTK Gliwice - BK Nova Hut Ostrawa 96:71 (24:19, 24:17, 26:18, 22:17)

GTK: Mateusz Szlachetka 11, Terry Henderson 15 (3x3), Kacper Radwański 21 (4x3), Szymon Szymański 10, Jordon Varnado 5 - Daniel Gołębiowski 11, Mikołaj Adamczak 10, Bartosz Majewski 8 (1x3), Łukasz Diduszko 5 (1x3), Stanisław Heliński, Karol Korczyk, Norbert Maciejak. Trener Matthias Zollner.

BK NH: Martin Nabelek 12 (2x3), Radek Pumprla 6, Stepan Svoboda 11 (1x3), Filip Smid 5 (1x3), Dominim Heinzl 6 - Juraj Palenik 9 (1x3), Dominik Zak 8, Kevin Tyml 6, Adam Siska 4,  Tomas Havlik 2, Dominik Lukac 2. Trener Peter Balint.