GTK wygrywa z niepokonaną Stalą!
2014-11-22
Mimo sporych problemów kadrowych koszykarze GTK pokazali niezwykła determinację i wolę walki, co zaowocowało zwycięstwem po dogrywce nad dotychczas niepokonaną w I-ligowych rozgrywkach BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. W zespole z Gliwic po raz pierwszy wystąpił Norbert Kulon i okazał się sporym wzmocnieniem naszego zespołu. 22-letni zawodnik zdobył 9 punktów i miał 7 asyst. Najskuteczniejszy w szeregach gospodarzy okazał się Paweł Szymański, autor 18 "oczek". 15 punktów dołożył Łukasz Paul.Początek meczu zdecydowanie należał do miejscowych. Dzięki akcjom Paula i Szymańskiego GTK objęło prowadzenie 6:2. Goście szybko jednak pokazali, że nieprzypadkowo byli liderem I ligi. Doświadczeni Tomasz Ochońko i Wojciech Żurawski wyprowadzili BM Slam Stal z opałów (8:11). Chwilę później do remisu rzutem z dystansu doprowadził Artur Donigiewicz. Od tego momentu oglądamy niezwykle zacięty pojedynek, w którym żadna ze stron nie potrafiła sobie wypracować większej przewagi. Tuż przed końcową syreną oznajmiającą koniec pierwszej kwarty do remisu doprowadził Kulon (21:21).
Druga kwarta nie przyniosła zmian w przebiegu gry. Obie drużyny prezentowały wysoką dyspozycję, a zgromadzeni kibice co rusz mogli oklaskiwać bardzo dobre akcje z jednej i drugiej strony. Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego doskonale prowadził Ochońko, który nie tylko występował w roli egzekutora, ale także dostrzegał kolegów. W szeregach GTK ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Szymański. Końcowe fragmenty drugiej części gry to spora liczba wykonywanych rzutów wolnych ze strony naszego zespołu i choć do tej pory skuteczność w tym elemencie gry pozostawiała sporo do życzenia, to tym razem poszczególni zawodnicy spisywali się bardzo dobrze. Cichym bohaterem finałowych fragmentów drugiej kwarty okazał się Dawid Weiss, którego "trójka" pozwoliła GTK odskoczyć na cztery punkty różnicy (39:35). Chwilę później przewagę powiększył jeszcze ostatnio nie trenujący Emil Podkowiński, ale to do podopiecznych Mikojała Czai należało ostatnie słowo przed przerwą. Tomasz Andrzejewski zniwelował straty do trzech "oczek" (41:38).
Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Donigiewicza, ale kolejne akcje należała do BM Slam Stali. Skuteczny Ochońko i Andrzejewski ponownie wyprowadzili swój zespół na prowadzenie (43:44). Riposta GTK była natychmiastowa. Szymański szybko zdobył pięć punktów z rzędu. Kolejne "oczka" dołożyli Donigiewicz i zza łuku Tomasz Wróbel (53:45). Przewagę udało się jeszcze powiększyć za sprawą Podkowińskiego (akcja 2+1) i Paula (62:52). Przyjezdni za sprawą Dawida Adamczewskiego, który trafił zza linii 6,75 metra zniwelowali straty do siedmiu punktów (65:58).
Czwarta część meczu lepiej rozpoczęła się dla gliwiczan. Skuteczna akcja Paula po podaniu Kulona oraz celny rzut Donigiewicza spowodowała, że GTK prowadziło różnicą 11 punktów (69:58). Koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego przez blisko trzy minuty gry nie potrafili powiększyć swojego dorobku i wszystko wskazywało na to, że przegrają w tym sezonie po raz pierwszy. Do walki poderwał ich Adamczewski, który kolejny raz trafił z dystansu. Jego wyczyn chwilę później skopiował Ochońko i przewaga GTK stopniała do pięciu "oczek" (69:64). W kolejnych akcjach trafił Adrian Mroczek-Truskowski, a do remisu doprowadził Wojciech Pisarczyk (71:71). Sprawę w swoje ręce postanowił wziąć Wróbel. Jego dwie skuteczne akcje spowodowały, że to znów nasz zespół był bliżej zwycięstwa. Goście pewnie egzekwowali rzuty wolne, a na 40 sekund przed końcową syreną do kolejnego remisu doprowadził Mroczek-Truskowski (76:76). Podopieczni Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery mieli jeszcze szanse na zwycięstwo w regulaminowym czasie gry, ale rzuty Szymańskiego i Kulona okazały się niecelne.
Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były dodatkowe pięć minut gry. Do kosza szybko trafił Paul, po dograniu Wróbla. Nasz rozgrywający chwilę później sam wystąpił w roli egzekutora i z rogu boiska trafił z dystansu (81:78). Chwilę później dołożył jeden celny rzut wolny. W jego ślady poszedł także Kulon, a kiedy w tłoku pod koszem skuteczny okazał się ponownie Paul sytuacja rywali stała się bardzo trudna (85:79) na 70 sekund przed końcem czasu gry. Goście próbowali agresywnego krycia, ale sami okazywali się nieskuteczni, co ostatecznie nie pozwoliło im dogonić GTK i ich pierwsza porażka w sezonie stała się faktem.
Gliwiczanie zagrali jeden z lepszych meczów w sezonie i zasłużenie wygrali z niepokonaną BM Slam Stalą.