Kto królem w Szczecinie? King podejmuje GTK
2019-03-19
GTK Gliwice postawiło się Arce Gdynia i niewiele zabrakło do zwycięstwa. Czy podobnie będzie w starciu z Kingiem Szczecin, który walczy o udział w play off? Podopieczni Pawła Turkiewicza muszą przerwać serię porażek, bo zespoły będące za nimi w ligowej tabeli wygrywają coraz częściej.Zespół z Górnego Śląska nad grupą trzech ostatnich zespołów w ligowej tabeli ma już tylko dwa zwycięstwa przewagi, a trzeba pamiętać że z każdą z tych drużyn jeszcze w tym sezonie zagra. Aby uniknąć bezpośrednich spotkań o stawkę w postaci utrzymania podopieczni Pawła Turkiewicza muszą szukać punktów także w pozostałych meczach. Nieoczekiwanie byli blisko sprawienia sensacji w starciu z najlepszym na chwilę obecną zespołem w Polsce, Arką Gdynia. Z tym zespołem GTK wygrało aż trzy kwarty, ale niestety dużo słabsza dyspozycja w trzeciej odsłonie spowodowała, że dwa punkty pojechały na Pomorze. Szukając pozytywów z tego spotkania z pewnością warto wspomnieć o solidnej defensywie, bo gliwiczanie w końcu pokazali, że potrafią bronić i to przeciwko zawodnikom zaliczanym do czołowych w tej lidze.
W tym miejscu można zaryzykować stwierdzenie, iż jeśli podobnie będą bronić także w Szczecinie, to King, który jest faworytem tego meczu, niekoniecznie musi odnieść wygraną. Warto również przypomnieć o tym, iż GTK w I rundzie rozgrywek zdecydowanie ograło zespół prowadzony przez Łukasza Bielę aż 95:81. W spotkaniu tym debiutowali Jakub Dłoniak i Desmond Washington. Ten drugi zagrał świetne zawody, zdobywając 20 punktów i trafiając wszystkie cztery rzuty zza łuku. Podopieczni Pawła Turkiewicza zagrali w tym meczu bardzo zespołowo i zapisali na swoim koncie aż 24 asysty. Czy taka dyspozycję uda się powtórzyć w Szczecinie? Po czterech porażkach z rzędu margines błędu jest coraz mniejszy i w zespole wszyscy zdają sobie sprawę z tego, iż trzeba w końcu się przełamać i zacząć punktować.
Zadanie będzie tym trudniejsze, iż King w ostatnich spotkaniach spisuje się bardzo dobrze. W pięciu ostatnich grach wygrał cztery razy i dopiero kilka dni temu przegrał ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra 80:87. Taka postawa szczecinian nie może jednak dziwić, gdyż walczą oni o to, by zagrać w play off. W chwili obecnej zajmują ostatnie premiowane grą w dalszej części sezonu 8. miejsce. Taką samą liczbę punktów ma jednak także Legia Warszawa, a o jedno "oczko" mniej ma Polpharma Starogard Gdański. Dla zespołu z Pomorza Zachodniego liczy się więc każdy punkt, choć co ciekawe lepiej spisuje się na wyjazdach. Na własnym parkiecie King legitymuje się bilansem sześciu zwycięstw i siedmiu porażek.
W porównaniu z meczem w Gliwicach w Kingu zagra Justin Watts. Amerykanin, który przed rokiem występował w Czarnych Słupsk w nowym klubie zdołał zagrać w trzech meczach, ale szybko udowodnił, że będzie wartościowym wzmocnieniem. Oprócz niego, gliwiczanie musza tradycyjnie już uważać na: Pawła Kikowskiego, Jakuba Schenka oraz Litwinów, Taurasa Jogelę i Martynasa Paliukenasa. Ten ostatni słynie przede wszystkim z bardzo dobrej defensywy, ale w ostatnim meczu ze Stelmetem zdobył też 26 punktów.
Mecz odbędzie się w środę o godz 18.00. Transmisja na żywo na emcoje.tv.