Mistrz Węgier poza zasięgiem. GTK przegrywa w Szombathely
2019-08-31
Mistrz Węgier i uczestnik Ligi Mistrzów Falco-Vulcano Energia KC Szombathely był zdecydowanie lepszy od GTK Gliwice w meczu towarzyskim. Zespół Gaspara Okorna wygrał 98:70 i pokazał, że jest gotowy do walki o udział w fazie grupowej. Wyrózniającym się zawodnikiem w barwach gospodarzy był były zawodnik GTK, Quinton Hooker, autor 22 punktów. Wśród naszego zespołu najskuteczniejszy był Duke Mondy, który zdobył 18 "oczek". Po piątkowym zwycięstwie z Egis Körmend stopień trudności w kolejnym spotkaniu był jeszcze większy. Po wicemistrzu Węgier przyszedł czas na najlepszy zespół w tym kraju. Początkowo gliwiczanie poczynali sobie jednak bez żadnych kompleksów i pierwsza kwarta padła ich łupem. Wprawdzie goście mieli problem z rzutami z dalszej odległości, ale już bliżej kosza było zdecydowanie lepiej. GTK po pierwszych 10 min. gry prowadziło różnicą 4 punktów (22:26).
Falco nie zamierzało jednak łatwo oddać pola i w kolejnej odsłonie zagrało zdecydowanie lepiej. Podopieczni Gaspara Okorna byli zdecydowanie bardziej agresywni i dominowali w rywalizacji o zbiórkę. To dzięki możliwości ponawiania swoich akcji gospodarze nie tylko odrobili straty, ale także zdołali sobie wypracować solidną zaliczkę. Tylko do przerwy zdobyli 51 punktów, a wśród najlepszych strzelców na ten moment byli Zoltan Perl i doskonale znany w Gliwicach Quinton Hooker, którzy zdobyli po 10 "oczek".
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Rozpędzeni miejscowi kontynuowali swoją dobrą serię. Jak z automatu trafił Hooker, który przecież już dwa lata temu pokazywał w Gliwicach, że potrafi seryjnie zdobywać punkty. Dodatkowo Falco cały czas dominowało w strefie podkoszowej. W całym meczu zebrało aż o 28 piłek więcej niż GTK, a to nie mogło oznaczać niczego innego jak wysoka porażka. Węgrzy wygrali 98:70 i pokazali, że w eliminacjach Ligi Mistrzów w starciu z rumuńskim CSM CSU Oradea nie są bez szans.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Rozpędzeni miejscowi kontynuowali swoją dobrą serię. Jak z automatu trafił Hooker, który przecież już dwa lata temu pokazywał w Gliwicach, że potrafi seryjnie zdobywać punkty. Dodatkowo Falco cały czas dominowało w strefie podkoszowej. W całym meczu zebrało aż o 28 piłek więcej niż GTK, a to nie mogło oznaczać niczego innego jak wysoka porażka. Węgrzy wygrali 98:70 i pokazali, że w eliminacjach Ligi Mistrzów w starciu z rumuńskim CSM CSU Oradea nie są bez szans.
Falco-Vulcano Energia KC Szombathely - GTK Gliwice 98:70 (22:26, 29:14, 24:19, 23:11)
Falco: Varadi Benedek 12 (2x3), Perl Zoltan 15 (1x3), Benke Szilard 4, Marko Filipovity 9, De'Quon Lake 8 - Quinton Hooker 22 (5x3), Oliver Biro 12 (2x3), Marko Krivacević 8 (1x3), Juvonte Reddic 8, Peter Veraszto. Trener Gasper OKORN.
GTK: Duke Mondy 18 (4x3), Brandon Tabb 12 (1x3), Kacper Radwański 4, Milivoje Mijović 5, Joe Furstinger 10 - Dawid Słupiński 10, Payton Henson 5 (1x3), Mateusz Szlachetka 4, Łukasz Diduszko 2, Bartosz Chodukiewicz, Piotr Hałas. Trener Paweł TURKIEWICZ.