Odkupić winy
2016-10-13
Mecz z ACH UTH Rosą Radom, to dla gliwickiego zespołu pojedynek szczególny. Choć pamiętną serię, która zadecyduje o tym, że GTK spadło z ligi ma za sobą raptem dwóch obecnych zawodników, to jednak w klubie o tym zdarzeniu pamięć ciągle jest żywa.Przypomnijmy, w poprzednich rozgrywkach GTK po rundzie zasadniczej zajęło ostatnie miejsce w ligowej tabeli i w rywalizacji o utrzymanie miało się zmierzyć z drużyną, która uplasowała się na 11. pozycji. Dość nieoczekiwanie na tej lokacie znalazło się ACK UTH Rosa, po serii niekorzystnych rezultatów w ostatniej kolejce, choć przed jej rozpoczęciem zespół Karola Gutkowskiego znajdował się w czołowej ósemce!. W Radomiu byli dość mocno zaskoczeni tym niekorzystnym splotem wydarzeń, ale jednocześnie podjęto decyzję o zachowaniu ligowego bytu za wszelką cenę. W tej sytuacji dochodziło nawet do scen, kiedy to Łukasz Bonarek w południe w niedzielę grał w pierwszym zespole w Zielonej Górze, by na wieczór znaleźć się z powrotem w Radomiu i bronić barw rezerw.
Już pierwsze dwa mecze pokazały, że rywalizacja będzie niezwykle zacięta. Oba zakończyły się dogrywkami i dwa razy lepsze okazały się rezerwy Rosy, choć gliwiczanom do choćby jednego zwycięstwa brakowało naprawdę niewiele. Emocji nie zabrakło również w meczu numer trzy, a wygrali go koszykarze GTK. Jeszcze lepiej poszło im dzień później, gdzie kompletnie rozbili rywali. O losach utrzymania w lidze miał więc zadecydować ostatni mecz rozgrywany w Radomiu. W nim gospodarze zupełnie zdominowali wydarzenia na parkiecie i zapewnili sobie ligowy byt.
Zespół Pawła Turkiewicza musiał opuścić ligę, ale dzięki specjalnemu zaproszeniu, które zostało wystosowane przez władze ligi udało się pozostać na szczeblu I ligi. Jednocześnie doszło w Gliwicach do sporego przemeblowania i dziś rywalizację o utrzymanie może wspominać raptem dwóch zawodników, mowa o Grzegorzu Podulce i Kacprze Radwańskim. Do zmian doszło też w zespole ACK UTH Rosa. Nie ma już w Radomiu ówczesnego lidera zespołu, Jakuba Schenka. Z kolei Łukasz Bonarek nie został w tym sezonie zgłoszony do rozgrywek I ligi i występuje tylko na poziomie ekstraklasy. Do pobliskiego Pruszkowa powędrowali: Robert Cetnar i Mikołaj Stopierzyński. Na zakończenie kariery zdecydował się Konrad Kapturski. Ich miejsce uzupełnili: Seid Hajrić (ostatnio pierwszy zespół Rosy), Karol Obarek (Górnik Trans.eu Wałbrzych), Mateusz Szczypiński (MKS II Dąbrowa Górnicza), Szymon Szymański (Muszkieterowie Nowa Sól), Kacper Bejnar i Wojciech Wątroba (obaj KS Rosa Sport Radom).
W meczu w Gliwicach trener Gutkowski nie będzie mógł skorzystać z zawodników, którzy są również koszykarzami pierwszej drużyny. Rosa Radom gra swój mecz w ten sam dzień o godzinie 17 i nie ma możliwości, by tacy zawodnicy jak: Maciej Bojanowski, Damian Jeszke czy też Filip Zegzuła zdołali w tak krótkim czasie dotrzeć na Górny Śląsk. Jedynym wyjątkiem najprawdopodobniej będzie Daniel Szymkiewicz, który wraca do gry po kontuzji stopy i jeszcze nie jest brany pod uwagę przez Wojciecha Kamińskiego, trenera pierwszego zespołu.
Obecny sezon, póki co, nie jest zbytnio udany dla drużyny z Radomia. Zespół Karola Gutkowskiego przegrał trzy mecze i zajmuje przedostatnie miejsce. Zdecydowanie lepiej rozpoczęło GTK, które ma już na swoim koncie dwa zwycięstwa i plasuje się w górnej połówce ligi. Gliwiczanie będą też zdecydowanym faworytem najbliższego meczu, nawet pomimo braku kontuzjowanego Damiana Pielocha.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 18. Serdecznie zapraszamy!