Pójść za ciosem
2017-01-31
Podobnie jak w Radomiu, również w Pruszkowie GTK nie wygrało jeszcze ani razu. Inna sprawa, że dotychczas zagrało tam dopiero dwa mecze. W każdym razie Znicz Basket słynął z tego, że bardzo dobrze spisywał się na własnym parkiecie, aczkolwiek w obecnych rozgrywkach idzie im zdecydowanie gorzej.Przez dwa poprzednie sezony zespół prowadzony przez Michała Spychałę, a później obecnego szkoleniowca Znicza Basket na swoim parkiecie prezentował wyborną dyspozycję. W latach 2014/15 pruszkowianie wykręcili u siebie fenomenalny bilans 12-1. Niewiele gorzej był w kolejnej edycji I ligi, kiedy to drużyna z Mazowsza również wygrała 12 spotkań i odniosła trzy porażki. W obecnych rozgrywkach idzie im już zdecydowanie gorzej, a tylko cztery zwycięstwa w 10 grach to wyników zdecydowanie poniżej oczekiwań. Z drugiej strony należy pamiętać, że minionego lata Pruszków opuściło pięciu podstawowych zawodników. Tak spore zmiany spowodowały, iż zespół Marka Zapałowskiego zanotował bardzo słaby start. W pierwszych dziewięciu spotkaniach wygrał tylko dwa razy i widmo spadku zaczęło coraz bardziej zaglądać w oczy koszykarzom Znicza Basket.
Punktem zwrotnym okazał się mecz w Bydgoszczy, gdzie zespół z Mazowsza wygrał różnicą aż 49 punktów! Był to też debiut w zespole doświadczonego Andrzeja Paszkiewicza, któremu kilka dni wcześniej podziękowano za grę w Legii Warszawa. Od tego momentu w 10 spotkaniach Znicz Basket wygrał łącznie pięć razy i włączył się do walki o pierwszą ósemkę. O tym czy uda mu się zrealizować ten cel zadecydują najbliższe mecze. Łącznie pruszkowianie zagrają cztery kolejne mecze u siebie. W dwóch już rozegranych najpierw pokonali ACK UTH Rosę Radom, by przed kilkoma dniami przegrać z Jamalex Polonią 1912 Leszno. W kolejce oczekują GTK i GKS Tychy.
Dla gliwiczan najbliższy mecz również jest niezwykle istotny. Dzięki ostatniej porażce Spójni Stargard pojawiła się szansa na zajęcie 3. miejsce. Obecnie drużyna Pawła Turkiewicza traci do tej lokaty jeden punkt i przy założeniu, że będzie nadal wygrywać, choćby jedno potknięcie zespołu z Pomorza Zachodniego pozwoli wskoczyć GTK na najniższy stopień podium. Inna sprawa, że gliwiczanie muszą też oglądać się do tyłu, bo za nimi czają się takie ekipy jak: meritumkredyt Pogoń Prudnik, Jamalex Polonia 1912 czy też GKS. W ostatnią sobotę koszykarze z Górnego Śląska odczarowali parkiet w Radomiu, czy tym razem zdobędą także Pruszków? Mecz z pewnością do łatwych należeć nie będzie, ale GTK jest w stanie wygrać po raz drugi w sezonie ze Zniczem Basket.
Początek spotkania w środę o godzinie 19.