Powtórzyć scenariusz. Tauron GTK spróbuje pokonać Kinga

W trudnej sytuacji znaleźli się gliwiccy koszykarze. Tauron GTK po czterech kolejnych porażkach pilnie potrzebuje kompletu punktów. Czy uda się je wywalczyć w meczu z Kingiem Szczecin? Przed rokiem w podobnej sytuacji zespół Maroša Kováčika sprostał zadaniu i pokonał rywala z Pomorza Zachodniego w ostatniej kolejce rozgrywek Energa Basket Ligi.

Walka o utrzymanie w ekstraklasie wkracza w decydującą fazę. Po ostatniej serii gier, uzupełnieniu ligowych zaległości oraz starcie bieżącej kolejki stało się jasne, że ligowy byt już napewno zachowają drużyny: Suzuki Arki Gdynia, MKS-u Dąbrowa Górnicza i Rawplug Sokoła Łańcut. W tej sytuacji spadkowicza poznany spośród czterech zespołów: Polskiego Cukru Start Lublin, Tauron GTK Gliwice, Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz i Arrivy Twardych Pierników Toruń. Z wymienionej grupy ci pierwsi mają 9 zwycięstw, trzy kolejne zespoły po 8 wygranych i ostatni w ligowej hierarchii na ten moment koszykarze z grodu Kopernika mają bilans 7 zwycięstw. Możliwych wariantów rozwiązań  - głównie ze względu na to, iż te zespoły mają jeszcze przed sobą spotkania pomiędzy sobą - jest bardzo wiele i trudno w obecnej sytuacji wskazywać wyraźnego faworyta do spadku.

Tauron GTK jest w o tyle korzystnej sytuacji, iż z trzech pozostałych spotkań dwa zagra na własnym parkiecie, choć w tych przypadkach będą to drużyny z górnych rejonów tabeli. W pierwszej kolejności gliwiczanie zmierzą się z Kingiem Szczecin, czyli rewelacją bieżących rozgrywek. Zespół Arkadiusza Miłoszewskiego dość niespodziewanie plasuje się na chwilę obecną na 2. miejscu z takim samym bilansem jak liderujący WKS Śląsk Wrocław i cały czas ma szansę na poprawę tej lokaty. Drużyna z Pomorza Zachodniego wygrała już w tym sezonie 20 spotkań i odniosła 7 porażek. Co ciekawe, King jest jednym z lepszych zespołów jeśli chodzi o mecze wyjazdowe, gdzie z 13 dotychczas rozegranych gier aż 9 zakończyło się ich sukcesem. Szczególną wartość miało wysokie zwycięstwo we Wrocławiu (66:78). 

W pierwszym meczu rozgrywam w Szczecinie King wygrał zdecydowanie z Tauron GTK aż 84:62. W jego szeregach najskuteczniejszy był duet Amerykanów. Phil Fayne zdobył 19 punktów i zanotował 11 zbiórek, a Tony Meier dołożył 18 "oczek", 5 zbiórek i 4 asysty. Wśród gości najlepiej spisał się Earl Jerrod Rowland, autor 18 punktów i 13 asyst. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem był Terrance Ferguson, który dodał 12 punktów. W tamtym spotkaniu w naszych szeregach zadebiutował Malachi Richardson, który jeszcze w ubiegłym sezonie był zawodnikiem właśnie... Kinga. Przeciwko swoim byłym kolegom zdobył raptem 4 punkty, ale od tamtego momentu jego dyspozycja stale rosła, a do minionej kolejki, kiedy to w starciu z Anwilem Włocławek zanotował bardzo słaby wynik, zapisując na swoim koncie tylko 5 punktów i trafiając tylko jeden rzut z gry. 

Trener Miłoszewski zbudował w Szczecinie bardzo ciekawy, a przede wszystkim dobrze zbilansowany zespół. Liderem punktowym jest Phil Fayne, który średnio zdobywa 14.2 punktu i zbiera 6.4 piłki na mecz. Na parkiecie dowodzi jednak Andrzej Mazurczak, którego mama pochodzi z... Gliwic. Rozgrywający szczecinian średnio zdobywa 13.5 punktu oraz 6.9 asysty i 4.6 zbiórki na mecz. Trzecim żelaznym wyborem szkoleniowca Kinga jest Tony Meier. Obaj panowie doskonale znają się jeszcze z czasów wspólnej pracy w Zielonej Górze, a Meier, który w poprzednim sezonie wrócił do Zastalu, ale nie miał udanego sezonu, w obecnych rozgrywkach prezentuje się wybornie. Amerykański skrzydłowy punktuje na poziomie 12.3 i zbiera 3.7 piłki na mecz. Głównym rezerwowym jest Bryce Brown, który notuje średnią 11.6 punktu na mecz. Takim samym rezultatem może się pochwalić Filip Matczak, który akurat z powodu urazu pleców w ostatnich spotkaniach nie występował. Ten zawodnik jest drugim najlepiej podającym w Szczecinie ze średnią 3.6 asysty na mecz. Pierwszą piątkę uzupełnia Zac Cuthbertson, który dokłada 11.2 punktu i 6.3 zbiórki na mecz. Rolę rezerwowych pełnią: James Eads III (6.7 pkt./mecz), Kacper Borowski (6.2 pkt./mecz, 3.0 zb./mecz), Mateusz Kostrzewski (4.7 pkt./mecz, 2.6 zb./mecz) i ściągnięty tuż przed zamknięciem okienka transferowego George Alexander Hamilton III. Meczową kadrę uzupełniają Konrad Szymański i Maciej Żmudzki.

Co ciekawe, przed rokiem Tauron GTK grało z Kingiem na własnym parkiecie w ostatniej kolejce sezonu i by byc pewnym utrzymania w Energa Basket Lidze musiało ten mecz wygrać. Szczecinanie byli już wówczas pewni udziało w play off, ale w Gliwicach chcieli za wszelka cenę wygrać. Po emocjonującym spotkaniu lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 73:70. Nie mamy nic przeciwko, aby historia zatoczyła koło i wynik został powtórzony.

Mecz odbędzie się 22 kwietnia o godzin 15.30 ma Małej Arenie. Serdecznie zapraszamy na spotkanie, bilety do nabycia za pośrednictwem platformy eventim.pl.


Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: King - GTK 87:65
2017/18: GTK - King 84:89
2018/19: GTK - King 95:81
2018/19: King - GTK 92:91
2019/20: GTK - King 79:81
2019/20: King - GTK 86:80
2020/21: GTK - King 81:72
2020/21: King - GTK 100:70
2021/22: King - GTK 93:82
2021/22: GTK - King 73:70
2022/23: King - GTK 84:62

King: 8 zwycięstw, GTK: 3 zwycięstwa