Turkiewicz: To będzie lepszy zespół niż przed rokiem
2019-08-15
- Wierzę, że to będzie lepszy zespół niż przed rokiem. Chciałbym zrobić kolejny krok w przód i poprawić wynik z poprzedniego sezonu - zapewnia trener Paweł Turkiewicz, który mając do dyspozycji prawie całkowicie nowy zespół szybko rozpoczął przygotowania do kolejnych rozgrywek.Pierwszy tydzień wprowadzających treningów za nami. Jak były rozłożone akcenty w tym okresie?
Skupialiśmy się przede wszystkim na organizacji. Jest sporo nowych zawodników, wszyscy musieliśmy się wzajemnie poznać. Dla Amerykanów to był też trudny okres, bo większość z nich dopiero co przyleciała i popularny jet lag miał wpływ na ich dyspozycję. Było też trochę elementów taktyki, ale niewiele. Od drugiego tygodnia można powiedzieć, że rozpoczęliśmy poważne treningi i w większości przypadków spotykamy się dwa razy dziennie. Oprócz hali treningowej wykorzystujemy siłownię, a część zajęć odbywa się na otwartej przestrzeni.
Wzrost intensywności ma na celu odpowiednie przygotowanie do trudów całego sezonu?
Tak jak już wczesniej wspominałem, mamy nowy zespół, więc jest nad czym pracować. Sporo wysiłku czeka trenerów przygotowania motorycznego. Normalnym jest, że na tym etapie przygotowań trzeba zbudować odpowiednią siłę i wytrzymałość. Nie zapominamy też o elementach koszykarskich. Wprowadzamy już zajęcia na kontakcie, będziemy też pracować nad systemami gry w defensywie i ofensywie.
Przed nami sporo gier sparingowych. Przed startem rozgrywek zagramy 12 razy.
I mogłoby być jeszcze więcej, bo drużyn które chciały z nami zagrać było zdecydowanie więcej, w tym kilka zagranicznych. Niestety, nie mamy już więcej wolnych terminów, a trzeba też pamiętać o tym, zawodnicy muszą mieć kiedy odpoczywać. Uważam, że 10-12 gier towarzyskich w okresie przygotowawczym to optymalna liczba. Rozkład został ułożony w ten sposób, by stopień trudności cały czas rósł. Zaczynamy od dwóch spotkań z zespołami z I ligi, w tym pierwsze z naszym partnerem - Weegree AZS Politechniką Opolską.
Zmieniła się w tym roku koncepcja budowy składu. Wśród obcokrajowców nie ma zawodnika, dla którego byłby to pierwszy zawodowy sezon.
Tak udało się w tym roku zestawić ten skład, iż każdy z nich miał już jakiś kontakt z europejską koszykówką. Część z nich grała w lepszych ligach, część w słabszych, ale dla nas najważniejsze jest, że omijamy proces adaptacji do odmiennego stylu gry niż w Stanach Zjednoczonych. Mając doświadczenie z przeszłości mieliśmy świadomość tego, iż jest to zwykle loteria i u różnych zawodników ten okres przystosowania trwał różny okres czasu. Oczywiście, czy obrana strategia sprawdzi się okaże się dopiero kiedy zacznie się sezon i mecze ligowe nas zweryfikują. Wierzę w to, że to będzie lepszy zespół niż przed rokiem.
Patrząc na charakterystykę poszczególnych zawodników może się wydawać, że w tym roku należy się po zespole spodziewać zdecydowanie lepszej defensywy.
Oczywiście w koszykówce defensywa jest bardzo ważnym elementem, ale samą obroną nie da się wygrać meczu. Są w tej drużynie zawodnicy, którzy potrafią być groźni w ataku i zdobywać punkty. Wracając do defensywy, to zbudowany zespół - szczególnie na obwodzie - jest wyższy niż przed rokiem i to powinno się też przełożyć na poprawę gry pod swoim koszem. W poprzednim sezonie funkcjonowaliśmy w układzie dwóch niskich rozgrywających i często rywal to bezwzględnie wykorzystywał.
Spora część drużyn zamknęła już proces budowy, ale część z nich cały czas szuka nowych zawodników. Oceniając jednak potencjał poszczególnych drużyn na ten moment, to na co będzie stać GTK w nadchodzących rozgrywkach?
Trudno w tej chwili powiedzieć. Są jeszcze zespoły, które cały czas czekają, licząc na obniżkę wymagań ze strony konkretnych zawodników. To oczywiście ryzykowne, ale w niektórych przypadkach może się opłacić. My poruszaliśmy się w określonych warunkach finansowych i miałem pełną świadomość tego, na co możemy sobie pozwolić. Dodatkowo jestem zwolennikiem przede wszystkim pracy, dlatego dążyłem do tego, by na pierwszym treningu mieć już pełną świadomość tego, jakim składem dysponujemy i rozpocząć pracę z tym zawodnikami, którzy zostali wybrani. Warto pamiętać o tym, że zmieniły się przepisy dotyczące gry Polaków i w wielu przypadkach miało to wpływ na proces budowy poszczególnych zespołów. Nie da się jednak całkowicie zrezygnować z rodzimych graczy i oni nadal w każdej drużynie muszą być jej ważną częścią. Co do oczekiwań, chciałbym zrobić kolejny krok do przodu i poprawić wynik z poprzednich rozgrywek.