Turkiewicz: Walka do samego końca
2019-09-24
- Należy się spodziewać zaciętego meczu. Dąbrowa Górnicza pokazała w grach towarzyskich, że jest bardzo dobrze zbudowanym zespołem, który potrafi być groźny dla każdego - przyznaje trener Paweł Turkiewicz, który jest zadowolony z pracy, którą wykonało GTK Gliwice w trakcie okresu przygotowawczego.Za nami 11 gier sparingowych. Czy to była wystarczająca liczba, by przygotować się do startu rozgrywek?
Tak, to była odpowiednia liczba. Nawet jedno spotkanie odwołaliśmy, bo zauważyliśmy, że granie dzień po dniu mocno wpływa na dyspozycję zespołu. Drużyna zwykle ambitnie podchodziła do pierwszego spotkania i dawała z siebie bardzo dużo, a to przekładało się na spore zmęczenie w kolejnym dniu. Przed rozpoczęciem rozgrywek zadecydowałem, że zrobimy dłuższą przerwę, aby odpowiednio się wyciszyć i przygotować do inauguracji.
Można być zadowolonym z tego okresu przygotowawczego? Jest coś jeszcze do poprawy?
Wszystkie gry sparingowe dostarczyły nam trenerom sporo informacji. Mamy już pewien obraz, wiemy jak funkcjonują poszczególne relacje pomiędzy zawodnikami. Mogliśmy poznać ich zaangażowanie, charakter w pewnych sytuacjach meczowych, czy też umiejętność czytania gry. Wreszcie odnieślimy kilka zwycięstw, które też w jakiś sposób budowały pewność siebie. Z kolei porażki pokazywały nam nad czym trzeba dalej pracować. Niezależnie od wyniku analizowaliśmy każde spotkanie i wskazywaliśmy zawodnikom ich słabe punkty, tak by mogli nad nimi dalej pracować. Oczywiście nadal jest sporo do zrobienia, bo trzeba pamiętać o tym, że jest to nowy zespół.
Wiadomo, że wyniki nie są najistotniejsze, ale takie zwycięstwa jak to z mistrzem Czech, Era Basketball Nymburk muszą cieszyć.
Ten mecz był o tyle ważny, iż wysoko w nim już przegrywaliśmy. Zespół pokazał jednak charakter i determinację. Chęć dążenia do zwycięstwa nawet w trudnej sytuacji, to fakt z którego należy być zadowolonym. Nie jest sztuką cieszyć z gry, kiedy wszystko wychodzi, ale właśnie prawdziwą drużynę poznaje się po tym, jak radzi sobie w sytuacjach kryzysowych. Nie da się utrzymać wysokiej dyspozycji w przekroju całego spotkania, dlatego też tak ważne jest to, by odpowiednio reagować w tych trudnych momentach.
Za kilka dni pierwszy mecz. Nie dość, że niezwykle prestiżowy, bo z lokalnym rywalem, to dodatkowo na dużej hali Areny.
Tak naprawdę to jest to mecz wyjazdowy dla obu ekip. Praktycznie nie trenowaliśmy na tym obiekcie. Jedyną przewagą będzie większa liczba naszych kibiców. Nie zamierzajmy jednak szukać wymówek, zawodnicy są zawodowcami i muszą sobie z taką sytuacją poradzić. Mamy świadomość tego, że to doskonała okazja na promocję nie tylko naszej dyscypliny, ale też i miasta.
Przed rokiem mecz z MKS-em w Gliwicach był bardzo zacięty. O losach zwycięstwa decydował rzut w ostatnich sekundach. Czy tym razem będzie podobnie?
Należy się spodziewać podobnego scenariusza. Dąbrowa Górnicza pokazała w grach towarzyskich, że jest bardzo dobrze zbudowanym zespołem, który potrafi być groźny dla każdego. MKS ma silnych obcokrajowców i potrafi grać zbilansowaną koszykówkę. Pierwszy mecz jest bardzo ważny, bo odpowiednie wejście w sezon może dać sporo dobrego w kontekście kolejnych gier. Nie należy więc spodziewać się łatwej przeprawy, trzeba nastawić się na walkę do samego końca.