Twarde Pierniki szczególnie twarde dla GTK

Polski Cukier Toruń to szczególnie niewygodny rywal dla GTK. Gliwiczanie nie tylko jeszcze nie wygrali z tym zespołem w historii dotychczasowych rywalizacji, ale też najniższa porażka była różnicą aż 14 punktów. Jak będzie tym razem?

W zasadzie należałoby zacząć od stwierdzenie kiedy jak nie teraz? Po pierwsze, podopieczni Pawła Turkiewicza w bieżącym sezonie nadzwyczaj dobrze spisują się na wyjazdach. Trzy zwycięstwa w sześciu grach na obcych halach to wynik, który szkoleniowiec gliwiczan przed sezonem zapewne brały w ciemno. Z drugiej strony tych zwycięstw mogło być spokojnie o dwa więcej, bo i w Sopocie, jak również ostatnio w Lublinie GTK jeszcze w czwartej kwarcie było na prowadzeniu i tylko swojej niefrasobliwości może zawdzięczać brak kompletu punktów w tych potyczkach. Po drugie, Polski Cukier choć jest liderem Energa Basket Ligi z bilansem ośmiu zwycięstw i zaledwie jedną porażką, to mocno okrojona rotacja na skutek kontuzji oraz intensywny kalendarz gier powoduje, że podstawowi zawodnicy na parkiecie spędzają naprawdę sporo czasu. Oczywiście trener Sebastian Machowski mocno zaskakuje regularnie korzystając z takich zawodników jak Mikołaj Ratajczak czy też Ignacy Grochowski, ale obaj póki co pozytywnie przechodzą weryfikację na parkiecie.

Rywalizacja w Toruniu będzie jeszcze szczególnie interesująco z punktu widzenia braterskiego pojedynku. Po raz kolejny na parkiet przeciwko sobie wybiegną bracia Diduszko. Grający w Polskim Cukrze Bartosz stracił początek sezonu z powodu kontuzji, ale z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej. W ostatnim piątkowym, wygranym meczu przeciwko PGE Spójni Stargard zdobył 9 punktów i zebrał 3 piłki. Również Łukasz, który latem zamienił Szczecin na bliższe rodzinnego domu Gliwice, wnosi sporo dobrego do gry swojego zespołu. Choć w ataku pełni marginalną rolę, to jednak jego nieustępliwość i waleczność na "desce" oraz poświęcenie w defensywie, to niezwykle istotne punkty w systemie gry GTK. Te wartości szczególnie będą istotne podczas spotkania z Twardymi Piernikami, które dysponują jednym z lepszych ataków w całej lidze. Indywidualnie liderem bez wątpienia jest Keith Hornsby, który jest w piątce najlepszych strzelców całej ligi, a jego trafienie w ostatniej sekundzie meczu kwalifikacjach do Ligi Mistrzów dało torunianom niezwykle cenny awans do fazy grupowej.

Polski Cukier jedyną porażkę w tym sezonie w EBL zanotował w wyjazdowym meczu z Kingiem Szczecin. Z kolei u siebie podopieczni Sebastiana Machowskiego grają jak z nut. Tylko z Legią Warszawa wygrali różnicą dziewięciu "oczek", a w pozostałych spotkaniach przewaga nad rywalem zawsze była dwucyfrowa, a w grodzie Kopernika przegrał m.in. Stelmet Enea BC Zielona Góra czy też Asseco Arka Gdynia. Trudno się jednak temu dziwić, bo choć w Toruniu mają prawo narzekać na kontuzje - od początku sezonu kontuzjowany jest Karol Gruszecki, wspomniany Bartosz Diduszko gra od niedawna, a z kolei po kilku spotkaniach z kadry meczowej wypadli Damian Kulig i Jakub Schenk - to w zespole nadal sporo jest jakości. Z każdym kolejnym meczem coraz lepiej prezentuje się Alade Aminu. O liderze Hornsbym już było wspomniane, a poniżej pewnego poziomu nie schodzą Chris Wright i Aaron Cel. Drugą młodość przeżywa Aleksander Perka, który praktycznie cały poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji i niewielu spodziewało się, że wróci on do grania na takim poziomie. I tylko po Kyle'u Weaverze, który wrócił do Torunia po występach w Arisie Saloniki i Neptunasie Kłajpeda, spodziewano się więcej. Wreszcie mocno pozytywnym zaskoczeniem jest postawa wspomnianych Ratajczaka i Grochowskiego, którzy bez wcześniejszego ogrania na tym poziomie rozgrywkowym zaskakują przyzwoitą dyspozycją.

Jak z takim zespołem może powalczyć GTK? Tylko prezentując swoje najważniejsze atuty, czyli wysoką agresywność w ataku i szybkie bieganie do ataku. Sporo będzie zależało od Duke'a Mondy'ego, którego potencjał jest ogromny. Niestety, umiejętności koszykarskie nie zawsze idą w parze z opanowaniem, przez co sporo traci zespół. Ważną rolę musi odebrać także Brandon Tabb, który potrafi trafiać seryjnie, ale należy się spodziewać, że w Toruniu nie tylko nie będzie miał zbyt wiele miejsca, ale także i czasu na oddawanie skutecznych rzutów. Wreszcie istotną rolę do odegrania będzie miał Payton Henson, który przy nieobecności Kacpra Radwańskiego spędza sporo czasu na parkiecie.

Początek meczu 11. kolejki w Toruniu o godz. 19.00. Transmisja na emocje.tv.


Dotychczasowy bilans gier:

2017/18: GTK - Polski Cukier 83:97
2017/18: Polski Cukier - GTK 117:65
2018/19: Polski Cukier - GTK 113:98
2018/19: GTK - Polski Cukier 70:94

Polski Cukier: 4 zwycięstwa, GTK: 0 zwycięstw