W oczekiwaniu na cud

W poprzednim sezonie GTK sprawiło nie lada niespodziankę ogrywając w Krośnie Miasto Szkła. Niestety, wówczas gra gliwiczan wyglądało zdecydowanie lepiej. Tym razem nie ma podstaw ku temu, by liczyć na dwa punkty.

Zespół prowadzony przez Stanisława Mazanka i Łukasza Koperę jest w totalnej rozsypce. GTK przegrało cztery mecze z rzędu, a ostatnia porażka na własnym parkiecie z rezerwami Śląska Wrocław została poniesiona w żenujący sposób. Gospodarze zdobyli tylko 43 punkty, prezentując fatalną skuteczność i popełniając mnóstwo błędów. Czy po tak traumatycznym spotkaniu koszykarze GTK będą w stanie się podnieść? Przeciwnik z pewnością temu nie sprzyja, bo do Gliwic przyjeżdża piekielnie mocny zespół. Zawodnicy z Krosna w ciągu 12 spotkań przegrali tylko raz i są liderem I ligi. Co więcej, w sześciu wyjazdowych spotkaniach za każdym razem schodzili z parkietu w roli zwycięzców.

Miasto Szkła dysponuje niezwykle silnym i wyrównanym składem. Do liderów zespołu należą Dariusz Oczkowicz i Jakub Dłuski, ale również tacy koszykarze jak: Filip Małgorzaciak, Szymon Rduch, Dawid Bręk czy też Patryk Pełka mogą w każdym momencie grać pierwsze skrzypce. Jakby tego było mało już w trakcie rozgrywek do zespołu dołączył Wojciech Pisarczyk, który wcześniej rozwiązał kontrakt z ekstraklasową BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Meczową kadrę uzupełniają solidni Dariusz Wyka i Michał Baran.

Jak na tym tle może wypaść GTK? Pod znakiem zapytania stoi występ Kacpra Radwańskiego, który jeszcze nie jest w pełni sił po urazie stawu skokowego. Do zespołu nie dołączył żaden nowy zawodnik, choć rozmowy cały czas się toczą i być może już w następnym tygodniu do Gliwic przyjedzie nowy koszykarz. W spotkaniu z Miastem Szkła GTK nie zagra z myślą o zwycięstwie, ale przede wszystkim o to, by zbudować współpracujący ze sobą zespół, by stworzyć zalążek przed kolejnymi, bardziej istotnymi spotkaniami.

Początek sobotniego spotkania o godzinie 18.