W poszukiwaniu niespodzianki. Tauron GTK z wizytą w Warszawie
2022-12-10
Trudne zadanie przed gliwickimi koszykarzami. Zdecydowanym faworytem potyczki w Warszawie będzie miejscowa Legia, która jest aktualnym wicemistrzem Polski i choć bieżący sezon nie do końca układa się po myśli trenera Wojciecha Kamińskiego, to zmienia faktu, że stołeczny zespół posiada w składzie wielu klasowych zawodników.Tauron GTK w ostatnim okresie notuje zdecydowanie słabsze występy. Po ponad dwutygodniowej przerwie gliwiczanie wyszli na parkiet dwa razy i najpierw przegrali u siebie z WKS-em Śląsk Wrocław 71:91, a następnie w odrabianym meczu 3. kolejki rozgrywek Energa Basket Ligi przegrać niezwykle ważne spotkanie w Bydgoszczy z miejscową Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz 83:72 i zamiast dołączyć do grupy drużyn walczących o ósemkę podopieczni Maroša Kováčika muszą się oglądać za siebie i obserwować poczynania zespołów okupujących dolne rejony ligowej tabeli. Czy słabnące morale uda się poprawić w Warszawie? Zadanie nie będzie łatwe. Legia po słabych występach w Lidze Mistrzów pożegnała się już z europejskimi pucharami i może się już skupić na grze w rodzimej ekstraklasie, gdzie dotychczasowy wynik również nie może być zadowalający. Stołeczny zespół z dziesięciu meczy wygrał sześć, co obecnie pozwala zajmować 7. lokatę w ligowej hierarchii. To z pewnością nie jest wynik, który zadowala klubowych działaczy zważywszy na nakłady poniesione na budowę składu na bieżący sezon.
Liderem warszawian jest doskonale znany w polskiej lidze Devyn Marble. Zawodnik w poprzednim sezonie bronił barw MKS-u Dąbrowa Górnicza i Enei Zastalu BC Zielona Góra. W obecnym sezonie punktuje na poziomie 16.4 punktu, zbiera 4.6 piłki i ma 3.9 asysty. Delikatnie w jego cieniu znajduje się Travis Leslie, który opuścił część spotkań z powodu kontuzji, ale to niezwykle pożyteczny zawodnik. Amerykanin średnio zdobywa 14.7 punktu i zbiera 6.5 piłki na mecz, choć mierzy zaledwie 193 cm wzrostu. Kolejnym obcokrajowcem w hierarchii jest Ray McCallum, który dodaje 12.7 punktu, 3.5 zbiórki i 4.9 asysty na mecz. O strefę podkoszową dba świeżo upieczony Polak, czyli Geoffrey Groselle, który na swoim koncie średnio zapisuje 10.2 punktu i zbiera 7.5 piłki na mecz. Grupę obcokrajowców zamyka Janis Berzins, dla którego również jest to kolejny sezon na parkietach EBL. Były zawodnik Enei Zastalu BC punktuje na poziomie 9.0 punktu i zbiera 5.5 piłki. W spotkaniu z naszym zespołem zadebiutuje kolejny obcokrajowiec, a będzie nim Billy Garrett, który był motorem napędowym rewelacji poprzedniego sezonu, Grupy Sierleccy Czarni Słupsk. Amerykanin do Polski trafił przed miesiącem i dołączył do Suzuki Arki Gdynia wobec kontuzji Jamesa Florence'a. Legia zdecydowała się jednak na wykup kontraktu koszykarza i ten zadebiutował w jej barwach w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mówiąc o Legii nie można też zapomnieć o grupie polskich zawodników, którzy choć statystycznie są w cieniu swoich zagranicznych kolegów, to jednak na parkiecie wykonują często czarną robotę. Z roku na rok progres zalicza Grzegorz Kamiński, który w obecnym sezonie średnio zdobywa 6.2 punktu i zbiera 2.5 piłki. Pod koszem walczą Grzegorz Kulka (5.1 pkt., 3.2 zb.) oraz Dariusz Wyka (3.9 pkt. i 4.1 zb.), a rolę parkietowego dyrygenta pełni legenda polskiej koszykówki, Łukasz Koszarek. Popularny "Koszi" zdobywa 4.5 punktu i dodaje 2.9 asysty na mecz.
Legia po gorszym początku w lidze w ostatnich pięciu meczach wygrała cztery razy i zaliczyła tylko wpadkę w Dąbrowie Górniczej, gdzie przegrała z MKS-em 93:76. Oprócz tego meczu wygrała z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk (70:63), Twardymi Piernikami Toruń (81:68), Polskim Cukrem Start Lublin (76:103) i Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz (61:86). Warszawie na własnym parkiecie przegrali tylko dwa razy i było to na początku sezonu, kiedy to lepsze okazały się zespoły WKS-u Śląsk Wrocław (63:76) i PGE Spójni Stargard (69:71). Co ciekawe, meczem z naszym zespołem, stołeczni koszykarze wracają do hali położonej w Bemowie, która po remoncie jest w stanie pomieścić 2000 widzów.
Czy Tauron GTK będzie w stanie powtórzyć wynik z debiutanckiego sezonu na parkietach ekstraklasy, kiedy to wygrało po raz pierwszy na tym poziomie rozgrywkowym? Po bardzo dobrym meczu podopieczni Pawła Turkiewicza wygrali wówczas 88:78 i od tego czasu stolica pozostaje niezdobyta. Gliwiczanie, by zgarnąć komplet punktów musza wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, ale może właśnie grając bez presji wyniku uda się drużynie Maroša Kováčika sprawić niespodziankę.
Mecz odbędzie się 11 grudnia o godzinie 18.00. Transmisja na żywo na platformie emocje.tv.
Dotychczasowy bilans gier:
2014/15: GTK - Legia 58:59
2014/15: Legia - GTK 80:86
2015/16: GTK - Legia 77:83
2015/16: Legia - GTK 88:77
2016/17: Legia - GTK 78:74
2016/17: GTK - Legia 66:79
2016/17: Legia - GTK 90:80
2016/17: Legia - GTK 75:70
2016/17: GTK - Legia 65:74
2017/18: Legia - GTK 78:88
2017/18: GTK - Legia 94:101
2018/19: GTK - Legia 86:71
2018/19: Legia - GTK 84:67
2019/20: GTK - Legia 95:94
2020/21: Legia - GTK 95:85
2020/21: GTK - Legia 80:89
2021/22: GTK - Legia 78:75
2021/22: Legia - GTK 86:73
Legia: 13 zwycięstw, GTK: 5 zwycięstw