Walka o 11. miejsce. GTK kontra HydroTruck
2019-04-16
To jedna z ostatnich zagadek dla GTK Gliwice. W bezpośrednim pojedynku o 11. miejsce podopieczni Pawła Turkiewicza zmierzą się HydroTruckiem Radom. Gospodarze zagrają nie tylko o zwycięstwo, ale także o odrobienie strat z pierwszego meczu, kiedy to przegrali różnicą 19 punktów.Jeszcze do niedawna oba zespoły walczyły o utrzymanie. Jako pierwsze ligowy byt zapewniło sobie GTK, wygrywając u siebie ze Spójnią Stargard. Ten sam manewr powtórzyli w następnej kolejce koszykarze z Radomia, kiedy to na własnym parkiecie sensacyjnie ograli Stelmet Eneę BC Zielona Góra. Teraz gliwiczanie powalczą z HydroTruckiem w bezpośrednim meczu, którego stawką jest 11. miejsce. W przypadku zwycięstwa gości można założyć, że to oni zajmą tą lokatę na koniec sezonu. Wszystko dlatego, że będą mieli nie tylko o jedno zwycięstwo więcej, ale także korzystny bilans dwumeczu. W nieco trudniejszej sytuacji są podopieczni Pawła Turkiewicza, którzy by być w takiej samej sytuacji nie tylko muszą wygrać, ale także odrobić straty z pierwszego meczu w Radomiu. A te są spore, bo wynoszą aż 19 punktów. W pierwszym meczu GTK przegrało 72:91, prezentując się bardzo słabo w ataku. Jedynym, który pokazał się z dobrej strony był Marek Piechowicz, dla którego był to mecz szczególny, przeciwko swojemu bratu, Marcinowi.
W rewanżu powinno być inaczej. Gliwiczanie w ostatnich spotkaniach na własnym parkiecie z drużynami o podobnym potencjale (Trefl Sopot i Spójnia) potrafiło za każdym razem sięgnąć po pełną pulę. Bardzo trudnym zadaniem wydaje się odrobienie strat z Radomia, ale zwycięstwo jest jak najbardziej w zasięgu naszych zawodników. HydroTruck przyjedzie na Górny Śląsk osłabiony brakiem chorego Cullena Neala, ale z powracającym do gry Dudą Sanadze. Przypomnijmy, iż bez tych dwóch zawodników zespół Roberta Witki ograł Stelmet. Od dłuższego czasu nie ma już tez w zespole Jakuba Parzeńskiego, który został przyłapany na dopingu. W porównaniu z pierwszym meczem zagra już wówczas kontuzjowany Filip Zegzuła, który po ciężkiej kontuzji zdołał już rozegrać trzy spotkania. Miejsce Parzeńskiego zajęli z kolei Jarvis Williams oraz Adrian Bogucki, który przyszedł z Miasta Szkła Krosno. W odwrotnym kierunku powędrował Mateusz Szczypiński.
GTK w ostatnim spotkaniu we Włocławku zaprezentowało się bardzo słabo, ale podrażniony Anwil Włocławek od samego początku grał bardzo agresywnie i chciał za wszelką cenę zmazać plamę po dwóch kolejnych porażkach. W tym meczu gliwiczanie zagrali bez Damonte Dodda, który narzekał na drobny uraz. Występ zawodnika w meczu z HydroTruckiem także stoi pod znakiem zapytania. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Turkiewicza. Co ciekawe, ewentualne zwycięstwo z zespołem z Radomia pozwoli wyrównać liczbę wygranych z debiutanckiego sezonu na parkietach Energa Basket Ligi.
Mecz odbędzie się 17 kwietnia, o godzinie 20.15. Transmisja na żywo na emocje.tv.