Wyjazdowa niemoc przełamana!
2015-01-04
GTK w Bydgoszczy odniosło pierwsze wyjazdowe zwycięstwo i tym samym przeskoczyło Astorię w ligowej tabeli. Koszykarze z Gliwic szybko wypracowali sobie przewagę, która mimo prób niwelacji ze strony gospodarzy ostatecznie zdołali obronić. Początek meczu należał jednak do miejscowych zawodników, którzy po trafieniach Marcina Dymały, Doriana Szyttenholma i Karola Obarka z dystansu objęli prowadzenie 7:1. Goście nie zamierzali jednak załamywać rąk i dwie skuteczne akcje Pawła Szymańskiego i Wojciecha Frasia pozwoliły GTK zniwelować straty (7:8). Gospodarze odpowiedzieli dwoma „trójkami” w wykonaniu Obarka i Tomasza Prostaka (13:9). Gliwiczanie nie zamierzali być gorsi i zza łuku również trafił Wróbel, a po kolejnym jego trafieniu znów bliżej zwycięstwa byli podopieczni Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery (13:14). Zza linii 6,75 metra znów trafia niesamowity Obarek, a dwa rzuty wolne wykorzystuje Prostak i to ostatecznie Astoria wygrywa pierwszą kwartę (18:16).
W drugą część meczu lepiej wchodzą goście. Najpierw „trójką” popisuje się Wróbel, a następnie kolejne punkty dokłada Fraś (18:21). Bydgoszczanie szybko jednak niwelują te straty, a po skutecznej akcji Karola Kutty wychodzą na 4-punktowe prowadzenie (25:21). Od tego momentu zaczęły się jednak problemy podopiecznych Przemysława Gierszewskiego w ataku. Kolejne niecelne rzuty były wodą na młyn, dla coraz śmielej poczynających sobie zawodników GTK. Na prowadzenie wyprowadził gliwiczan celnym rzutem zza łuku Wróbel, następnie tym samym zagraniem popisał się Norbert Kulon, a kolejne „oczka” dorzucał też Fraś (28:37).
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal ton wydarzeniom na parkiecie nadawali przyjezdni. Kolejne skuteczne akcje w wykonaniu Łukasza Paula, Artura Donigiewicza, Szymańskiego i Frasia spowodowały, że przewaga GTK wzrosła aż 16 punktów (30:46). Choć straty próbował odrabiać Dymała, który przymierzył zza łuku, to jednak rozpędzeni gliwiczanie nie zamierzali na tym poprzestawać. Po podaniu Kulona kontrę wykończył Paul i oba zespoły dzieliła różnica 17 „oczek” (35:52). Mimo ambitnej postawy bydgoszczan po 30 minutach gry ich straty były nadal takie same (42:59).
W czwartej kwarcie gospodarze zaczęli mozolnie odrabiać straty. Ale ich tempo nie było ani zbyt zadowalające dla miejscowych kibiców, ani też odpowiednio duże, by myśleć o odprowadzeniu do remisu. Sytuacja zaczęła się dopiero robić groźna, kiedy dwoma „trójkami” popisał się Dymała, a jeszcze jedną dołożył Prostak. Wówczas przewaga GTK stopniała do zaledwie siedmiu punktów (56:63), ale pomni złych doświadczeń z poprzednich spotkań zawodnicy gości nie pozwolili na więcej. Skuteczne akcje Frasia i Szymańskiego szybko rozwiały wzbudzone nadzieje Astorii na korzystny rezultat. Mecz zakończył dobitką specjalista od ostatnich akcji, czyli Szymańskiego (62:73).
Za tydzień czeka nas kolejna trudna przeprawa. Do Gliwic przyjeżdża zespół ACK UTH Rosa Radom, który ma o jedną wygraną więcej od naszej drużyny w tym sezonie. Koszykarze GTK muszą walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale również o odrobienie 15 punktów straty z pierwszego meczu.