Z NBA do Gliwic. Ferguson wzmacnia GTK

Zawodnika z tak bogatym CV w Gliwicach jeszcze nie było. Terrance Eugene Ferguson Jr. ma za sobą ponad 200 rozegranych spotkań i blisko 1000 zdobytych punktów w najlepszej lidze świata NBA, a w nadchodzącym sezonie ma stanowić o sile ataku GTK. -Odniosłem bardzo dobre wrażenie i myślę, że trener nie tylko myśli o klubie, ale również o indywidualnym rozwoju poszczególnych zawodników. To dla mnie ważne i spowodowało, że zaufałem mu - przyznaje Ferguson.

Ferguson urodził się w Tulsy w stanie Oklahoma. Szkołę średnią Advanced Preparatory International ukończył w Dallas. W ostatnim roku nauki w 2016 roku w rankingu stacji ESPN znalazł się na 11. miejscu w rankingu najbardziej perspektywicznych zawodników. Sezon zakończył ze średnimi 17.0 punktu, 3.5 zbiórki i 2.0 asysty i w nagrodę otrzymał zaproszenie na coroczny mecz McDonalda dla najlepszych absolwentów. Ferguson bronił również barw młodzieżowych reprezentacji USA i począwszy od roku 2013 co rok przywoził złote medale z imprez mistrzowskich. Najpierw w kategorii U16 mistrzostwo Ameryk, a następnie w kategoriach U17 i U19 mistrzostwo świata. W barwach reprezentacji w trakcie elitarnego turnieju Nike Hoop Summit poprowadził kadrę do wysokiego zwycięstwa nad drużyną Reszty Świata 101:67 samemu zdobywając 21 punktów, trafiając aż siedem rzutów z dystansu i pobijając dotychczasowy rekord ilości trafień zza linii 6,75 m. Kilka dni później wygrał konkurs wsadów w turnieju Ballslife. 

Jeszcze w trakcie nauki w szkole średniej Ferguson zobowiązał się do rozpoczęcia studiów na uczelni Alabamy, ale ostatecznie do finalizacji nie doszło. Jego nową uczelnią miała być Arizona, ale również w tym przypadku nie doszło do konkretów i ostatecznie nasz nowy zawodnik wylądował w Australii w zespole Adelajda 36ers. W barwach tej drużyny zagrał w 30 meczach i choć po rundzie zasadniczej wraz z kolegami zajęli 1. miejsce, to jednak tytułu mistrzowskiego nie udało się wywalczyć po tym jak przegrali rywalizację w półfinale play off z Illawara Hawks. Ferguson zakończył zmagania w lidze NBL ze średnimi na poziomie 4.6 punktu i 1.2 zbiórki w ciągu średnio 15 minut gry, a latem 2017 roku wrócił do USA, by przygotowywać się do draftu NBA. 22 czerwca został wybrany w 1 rundzie z numerem 21 przez Oklahoma City Thunder i podpisał 4-letni kontrakt wart 10,3 miliona dolarów. W listopadzie został przeniesiony di filialnej drużyny Oklahoma City Bule występującej w G-League, ale następnego dnia został ponownie przywrócony do OKC. W debiutanckim sezonie wystąpił w 61 meczach, spędzając na parkiecie średnio 12.5 minuty i zdobywając 3.1 punktu. Szczególnie w pamięci zapadł występ 3 stycznia 2018 roku, kiedy to w wygranym 133:96 z Los Angeles Lakers meczu Ferguson zdobył 24 punkty, sześć razy trafiając z dystansu. Przełomowym sezonem okazały się kolejne rozgrywki, kiedy to rzucający obrońca zagrał w 74 meczach sezonu regularnego i pięciu meczach play off, wszystkie rozpoczynając w pierwszej piątce! Średnio na parkiecie spędzał 26 minut i zdobywał 7.0 punktu na mecz. Sezon 2019/20 już nie był tak udany, a Ferguson zagrał w 56 meczach, 38 razy rozpoczynając mecz od 1. minuty. Średnio występował przez ponad 22 minuty i zdobywał blisko 4.0 punktu na mecz. W trakcie kolejnego sezonu w OKC doszło do zmiany pierwszego szkoleniowca. Miejsce Billy-ego Donovana zajął jego dotychczasowy asystent, Mark Daigneault, a dla Fergusona oznaczało to brak gry. W grudniu został wymieniony razem z Dannym Greenem i Vincentem Poirierem za Al'a Horforda i prawa do Theo Maledona i Vasilije Micicia i trafił do Philadeplhii 76ers. W jej barwach zagrał 13 meczów i został elementem kolejnej wymiany z New York Knicks, którzy po kilku dniach rozwiązali z nim kontrakt. 

W grudniu 2021 roku Ferguson związał się z greckim Lavrio, które występowało również w Lidze Mistrzów. Po zaledwie trzech występach rozwiązał kontrakt i wrócił do USA, gdzie 11 stycznia 2022 roku podpisał kontrakt w występującym w G-League Rio Grande Valley Vipers. Mierzący 198 cm wzrostu zawodnik zagrał w 21 meczach, a jego klubach wywalczył tytuł najlepszej drużyny rozgrywek. Ferguson średnio występował przez 18 minut i w tym czasie średnio zdobywał 3.0 punktu na mecz. Teraz nadszedł czas na nowe wyzwanie i ponowną podróż do Europy. 

- Długo rozmawiałem z trenerem Kováčikiem. Odniosłem bardzo dobre wrażenie i myślę, że trener nie tylko myśli o klubie, ale również o indywidualnym rozwoju poszczególnych zawodników. To dla mnie ważne i spowodowało, że zaufałem mu - przyznaje Ferguson. - Nie mam dużych oczekiwań. Chcę jak najszybciej znaleźć się wśród nowych kolegów i rozpocząć ciężką pracę. Chcę się rozwijać jako zawodnik, ale też sprawiać, by ludzie wokół mnie również mogli iść do przodu. Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia nowego etapu mojej kariery - dodaje. Nasz nowy zawodnik może występować na pozycjach rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego, ale... - Potrafię bronić również przeciwko silniejszym rywalom. Moja mocną stroną jest przejście z obrony do ataku i w druga stronę. Na parkiecie będą pełnił taką rolę, jaką wyznaczy mi trener. Cieszę się, że mogę kontynuować swoją karierę w nowym otoczeniu i wierzę w to, że spełnię oczekiwania - z nadzieją zapowiada nowy koszykarz GTK.