Zgodnie z planem. GTK wygrywa z Asseco Arką
2021-01-10
Pierwszy punkt planu zrealizowany. GTK w niezwykle istotnym meczu z Asseco Arką wygrywa 97:89 i zbliża się do pierwszej ósemki. Już w czwartek kolejna z kluczowych gier i tym razem do Gliwic przyjeżdża Anwil Włocławek.Mecz GTK z Asseco Arką był z cyklu tych, które w praktyce miały pogrzebać szanse któregoś z zespołów na udział w play off. Serie obu zespołów, które łącznie wygrały jeden mecz z dziesięciu ostatnio rozegranych znacząco obniżyły ich notowania w ligowej tabeli, ale jeszcze nie przekreśliły szans na czołową ósemkę. Warunek powrotu do gry był jeden - komplet punktów w meczu w Gliwicach. W obu zespołach w tygodniu poprzedzającym spotkanie do szło do zmian kadrowych. GTK opuścił Joshua Perkins, a jego miejsce zajął Tayler Persons, który w tym pojedynku nie mógł jeszcze wystąpić. Z kolei w klubie z Gdyni doszło do zmiany pierwszego szkoleniowca. Po tym jak do Anwilu Włocławek odszedł Przemysław Frasunkiewicz, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Piotr Blechacz.
Pierwsze minuty pojedynku to przede wszystkim wzajemna rywalizacja zawodników podkoszowych. Wśród przyjezdnych swoje szanse wykorzystywał Adam Hrycaniuk, a dla miejscowych punkty zdobywali Jordon Varnado i Szymon Szewczyk (5:4). Po "trójce" Varnado wydawało się, że GTK odskoczy, ale tym samym odpowiedział Filip Dylewicz. Gliwiczanie zmienili defensywę na strefową i dzięki niej zaliczyli kilka przechwytów. Na jej szczycie aktywnie bronił Terry Henderson, dzięki czemu po przechwytach jak prostą drogę do kosza rywala. Kiedy zza łuku przymierzył też Szymon Szymański było już 16:7. Chwilę później podkoszowy miejscowych zagapił się, a ten fakt bezlitośnie wykorzystał Bartłomiej Wołoszyn, oddając celny rzut zza linii 6,75 m. Gospodarze byli już jednak rozpędzeni, a dzięki rzutom wolnym skutecznie powiększali swoją przewagę. Po dwóch skutecznych próbach Szewczyka i kolejnej kontrze w wykonaniu Hendersona było już 24:14. Asseco Arka odpowiedziała "trójką" Michała Kołodzieja, ale ostatnia akcja należała do GTK i po podaniu Łukasza Diduszki punkty zdobył Daniel Gołębiowski (26:17).
Ambitni goście po wznowieniu gry rzucili się do odrabiania strat. Kolejne punkty spod kosza zdobył Hrycaniuk, a trafienia z dystansu Jakuba Kobla i Marcina Malczyka pozwoliły zredukować straty tylko do jednego "oczka" (26:25). Gliwiczanie złapali oddech, po tym jak po akcji pick and roll punkty zdobył Szewczyk, a Gołębiowski wykorzystał dwa rzuty wolne (30:25). Gdynianie walczyli dalej, a weteran ligowych parkietów Filip Dylewicz w krótkim odstępie czasu trafił dwie "trójki" i wyprowadził swój zespół na prowadzenie (30:31). Ta sytuacja spotkała się z reakcją trenera Matthiasa Zollnera, który natychmiast poprosił o przerwę na żądanie. Mecz stał się bardzo wyrównany, a prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą praktycznie co akcję. Gliwiczanie opierali się głównie na akcjach Varnado, który najpierw popisał się skuteczną dobitką, a następnie dwa razy trafił z dystansu. Przyjezdni opierali się na akcjach Igora Wadowskiego, a po trafieniu zza łuku Mateusza Kaszowskiego (44:45) byli blisko wygrania pierwszej połowy. GTK zagrało jednak dobrą akcję, po której Shannon Bogues idealnie obsłużył Szymańskiego, który będąc sam pod koszem wykorzystał okazję do zdobycia łatwych punktów.
Po przerwie GTK podkręciło tempo od samego początku. Z dystansu trafili Szewczyk i Varnado (52:45), ale Asseco Arka szybko odpowiedziała. Hrycaniuk raz jeszcze okazał się skuteczny w polu trzech sekund, a Wołoszyn dorzucił "trójkę" (52:50). Miejscowi ponownie odskoczyli za sprawą Gołębiowskiego, który najpierw popisał się akcją 2+1, a następnie dołożył "oczko" z linii rzutów wolnych po przewinieniu technicznym Dylewicza. Przyjezdni ponownie zbliżyli się na trzy punkty różnicy po dwóch celnych rzutach wolnych Hrycaniuka (58:55). Kiedy jednak akcję po minięciu rywala dynamicznym wsadem zakończył Varnado, a Bogues wejściem po linii końcowej dołożył kolejne dwa punkty (65:59) trener Piotr Blechacz poprosił o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami. Po wznowieniu gry z narożnika boiska trafił Michał Kołodziej. Po drugiej stronie parkietu przytomnie pod koszem zachował się Varnado, a Henderson wykorzystał dwa rzuty wolne (71:64). Ostatnie punkty w tej kwarcie zdobył Wołoszyn, który mimo asysty Szymańskiego potrafił wbić się pod kosz i wykończyć akcję.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od ważnego rzutu Hendersona, który przy kończącym się czasie na rozegranie akcji oddał celny rzut zza łuku. Gliwiczanie wybronili kolejną akcję, a punkty spod kosza dołożył Gołębiowski (76:66) i trener Asseco Arki zdecydował się wykorzystać kolejną przerwę na żądanie. Po wznowieniu gry jeden punkt z linii rzutów wolnych zdobył Wadowski, a po drugim niecelnym piłkę zebrał Hrycaniuk. Ponownie akcji pozwoliło gościom za sprawą Dylewicza zdobył kolejne trzy "oczka" z rogu boiska. GTK w ataku ponownie postawiło na Varnado, który najpierw okazał się silniejszy od Dylewicza, a następnie przymierzył z kornera. "Trójką" odpowiedział też Wołoszyn i trener Matthias Zollner poprosił o przerwę na żądanie. Po powrocie na parkiet goście wybronili akcję, a Wołoszyn raz jeszcze okazał się skuteczny zza linii 6,75 m (81:78). Sytuację na moment uspokoił Szymański, ale doświadczony Hrycaniuk i Wołoszyn w końcu dopięli swego i doprowadzili do remisu (85:85). Miejscowi ponownie odskoczyli za sprawą Boguesa i Szewczyka (89:85), a faulowany Wołoszyn trafił tylko jeden rzut wolny. Kluczowy rzut ponownie oddał Henderson, którzy trafił wraz z upływającym czasem na rozegranie akcji (92:86). Wołoszyn szybko wykończył kolejną akcję, ale doświadczony Szewczyk dograł do Boguesa, który praktycznie rozstrzygnął losy tego meczu (94:88).
Kolejny mecz GTK zagra u siebie z Anwilem Włocławek. Mecz odbędzie się 14 stycznia o godzinie 20.00. Transmisja na żywo na emocje.tv.
GTK Gliwice - Asseco Arka Gdynia 97:89 (26:17, 20:28, 25:21, 26:23)
GTK: Aleksander Wiśniewski 1, Shannon Bogues 20, Daniel Gołębiowski 10, Jordon Varnado 25 (5x3), Szymon Szewczyk 12 (2x3) - Terry Henderson 16 (2x3), Szymon Szymański 11 (1x3), Łukasz Diduszko 2. Trener Matthias Zollner.
Asseco Arka: Jakub Kobel 4 (1x3), Igor Wadowski 6, Bartłomiej Wołoszyn 28 (5x3), Filip Dylewicz 17 (4x3), Adam Hrycaniuk 16 - Michał Kołodziej 10 (2x3), Marcin Malczyk 5 (1x3), Mateusz Kaszowski 3 (1x3), Marcin Kowalczyk, Michał Pluta, Łukasz Walkowiak. Trener Paweł Blechacz.