Czy Warszawa znów okaże się szczęśliwa? GTK powalczy z Legią
2019-04-19
Legia czy GTK? Oba zespoły w ostatnich latach często ze sobą rywalizowała. Na parkietach I ligi dominowali warszawianie, ale już w ekstraklasie to podopieczni Pawła Turkiewicza legitymują się lepszym bilansem.GTK Gliwice po ostatnim zwycięstwie z HydroTruckiem Radom jest bliżej 11. miejsca. By jednak obronić tą lokatę podopieczni Pawła Turkiewicza muszą walczyć o kolejne zwycięstwa. Przewaga tylko jednej wygranej nad bezpośrednim rywalem do tej lokaty jest bardzo złudna. Tym bardziej, iż w przypadku takiego samego bilansu, to ko zespół Roberta Witki znajdzie się wyżej na skutek korzystniejszego bilansu spotkań bezpośrednich. Nasz zespół w dwóch ostatnich meczach zmierzy się z drużynami, które także walczą o realizację swóch celów. Legia musi jeszcze bić się o miejsce w pierwszej ósemce. By je zachować musi wygrać przynajmniej raz w dwóch ostatnich spotkaniach. Jeśli przegra z GTK, a Polpharma Starogard Gdański wygra w Radomiu, to warszawianie zmierzą się właśnie z Polpharmą w walce o play off. Jednocześnie takie rezultaty będą oznaczały, że gliwiczanie zakończą sezon na wspomnianej pozycji i dodatkowo poprawią liczbę zwycięstw z poprzednich rozgrywkach.
Trzeba jednak otwarcie przyznać, że faworytem sobotniego starcia jest Legia. Warszawianie grają zdecydowanie lepiej niż przed rokiem, aczkolwiek w I rundzie rozgrywek w Gliwicach przegrali. GTK zagrało wówczas bardzo dobre zawody i pewnie wygrało 86:71, dominując na parkiecie po przerwie. Najlepszy mecz w sezonie rozegrał wówczas Kacper Radwański, który zdobył 18 punktów i dołożył po cztery asysty i przechwyty. Z dobrej strony pokazał się także Damonte Dodd, autor 18 "oczek" przy tylko jednym niecelnym rzucie. Warto również wspomnieć o postawie rozgrywających, Desmond Washington dołożył 16 punktów, a Myles Mack był o krok od triple-double. Zabrakło mu tylko jednej zbiórki. W szeregach Legii wyróżnił się Omar Prewitt, który zdobył 15 punktów i zebrał 7 piłek oraz Sebastian Kowalczyk, autor 13 "oczek".
Legia na swoim parkiecie gra jednak bardzo dobrze. Z ostatnich siedmiu spotkań aż sześć zakończyło się ich zwycięstwem. W stolicy zdołała wygrać tylko Arka Gdynia. Wcześniej tej sztuki dokonał Anwil Włocławek, Stelmet Enea BC Zielona Góra i Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. czyli zespoły tylko z ligowej czołówki. To pokazuje jak trudne zadanie czeka GTK, które co ciekawe w poprzednim sezonie właśnie w Warszawie odniosło pierwsze historyczne zwycięstwo na parkietach Energa Basket Ligi. Warto jednak zauważyć, że tamto spotkanie odbyło się na hali COS Torwar. Teraz warszawianie wrócili na OSiR Bemowo, który już nie jest tak szczęśliwy dla naszej drużyny. Jeszcze na poziomie I ligi w sezonie 2016/17 graliśmy tam trzykrotnie i za każdym razem to gospodarze byli lepsi.
GTK do meczu z Legią powinno już przystąpić w najsilniejszym zestawieniu. Po chorobie do treningów wrócił Mack. Do gry powinien być już tez gotowy Damonte Dodd. Także warszawianie będą już w komplecie, z pauzującym w ostatnim meczu ze Stelmetem Kowalczykiem. Dość nieoczekiwanie koszykarze Tane Spaseva w Zielonej Górze praktycznie do samego końca walczyli o zwycięstwo. Ostatecznie przegrali tylko 96:100, pozostawiając po sobie dobre wrażenie. Środowa kolejka była także udana dla gliwiczan. Dzięki trafieniu Washingtona GTK ograło HydroTruck.
Jak będzie w sobotnim starciu? Początek spotkania o godzinie 15. Transmisja na żywo na emocje.tv.