GTK w półfinale!
2017-04-23
Trwa świetna seria gliwiczan. Podopieczni Pawła Turkiewicza ograli po raz trzeci Jamalex Polonię 1912 Leszno i pewnie awansowali do kolejnej rundy. W niej rywalem GTK będzie Max Elektro Sokół Łańcut.Po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie GTK brakowało już tylko jednej wygranej do tego, by znaleźć się w półfinale. Rywalizacja przeniosła się jednak do Leszna, a to oznaczało, że gliwiczanom nie będzie łatwo wykonać ostatni krok. Młody i ambitny zespół Łukasza Grudniewskiego chciał za wszelką cenę wygrać dwa mecze i przenieść z powrotem rywalizację do Gliwic na decydujące starcie. Z kolei zawodnicy GTK mając świadomość tego, iż grając bez Łukasza Ratajczaka i będąc zespołem zdecydowanie starszym, trzeba postarać się jak najszybciej zakończyć tą rywalizację, by uniknąć zmęczenia. I już pierwsze minuty trzeciego spotkania pomiędzy tymi drużynami pokazały, że goście chcą za wszelką cenę zakończyć rywalizację. Zdobywanie punktów rozpoczął będący w ostatnim okresie w bardzo wysokiej formie Marceli Dziemba. Dobrze „na desce” spisywał się doświadczony Paweł Zmarlak, a do Dziemby dołączył Kacper Radwański i po zaledwie 150 sekundach gry przyjezdni prowadzili już różnicą ośmiu punktów (3:11). Szkoleniowiec gospodarzy nie zamierzał dłużej czekać i natychmiast poprosił o przerwę na żądanie. Po niej jego podopieczni zaczęli zdobywać punkty, ale gliwiczanie również utrzymywali swoją skuteczność. Po „trójce” Dziemby obie drużyny dzieliło pięć „oczek” (12:17), ale rzucający obrońca GTK dopiero się rozkręcał. Kolejnych pięć punktów tego zawodnika oraz dobra dyspozycja wchodzącego z ławki rezerwowych Damiana Pielocha spowodowały, że po pierwszych 10 minutach gry przyjezdni prowadzili zdecydowanie (19:30).
W drugiej kwarcie Jamalex Polonia rzuciła się do odrabiania strat. Z dystansu trafili kolejno Radosław Trubacz i Tomasz Stępień, a z bliższej odległości dwa punkty dołożył Szymon Kiwilsza (27:30). Od tego momentu mecz był już zdecydowanie bardziej zacięty. Obie strony naprzemiennie zdobywały punkty, ale cały czas minimalnie lepsze było GTK. Tuż przed przerwą goście odskoczyli na sześć punktów przewagi po tym jak trafił Radwański, ale zdążył mu jeszcze odpowiedź wychowanek GTK, grający obecnie w Lesznie, Stanferd Sanny (35:39).
Po przerwie lesznianie jeszcze mocniej rzucili się do odrabiania strat. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jakub Koelner, który wcześniej nie mógł zaliczyć tej serii do udanych. Młodzieżowy wicemistrz świata w końcu zaczął trafiać, a jego zespół zbliżał się coraz bardziej do GTK. Po skutecznej akcji innego byłego zawodnika gliwickiego klubu, Przemysława Malony straty gospodarzy wynosiły już tylko jeden punkt (42:43). Na więcej nie pozwolił Radwański, który w końcówce tej kwarty zdobył trzy punkty i nadal bliżej wygranej byli goście (44:46).
Kolejny raz na tak małą różnicę punktową gospodarze zbliżyli się na początku czwartej kwarty po trafieniu Nikodema Sirijatowicza. Tym razem odpowiedź nadeszła ze strony Marcina Salamonika, dla którego była to pierwsza zdobycz w całym meczu. Po chwili ten sam zawodnik dobrze podał do Pielocha, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w koszu (46:51). Dzięki dobremu fragmentowi Aleksandra Filipiaka GTK cały czas utrzymywało bezpieczny dystans (51:55), ale w końcu znowu pokazał się z dobrej strony Koelner, który przymierzył zza łuku. Na całe szczęście dla gliwiczan, szybko odpowiedział tym samym Dziemba. Po chwili dwa punkty dołożył Salamonik (54:60) i na trzy minuty przed końcem meczu wydawało się, ze podopieczni Pawła Turkiewicza spokojnie dowiozą prowadzenie do końca. Innego zdania byli gospodarze, którzy znów rzucili się do odrabiania strat. Po skutecznej akcji Maksyma Kulona zredukowali straty do jednego punktu różnicy (61:62) na 60 sekund przed końcową syreną. Co ciekawe, mimo wielu okazji w ciągu tej ostatniej minuty wynik już się nie zmienił, a to oznaczało, że GTK wygrywa po raz trzeci w tej serii i awansuje do półfinału play off. W nim zmierzy się z Max Elektro Sokołem Łańcut, który również w trzech meczach ograł meritumkredyt Pogoń Prudnik. Pierwsze dwa mecze zostaną rozegrane na Podkarpaciu w przyszły weekend.
Jamalex Polonia 1912 Leszno - GTK Gliwice 61:62 (19:30, 16:9, 9:7, 17:16)
Polonia: Sirijatowicz 8, Stępień 7 (1x3), Sanny 6 (1x3), Rostalski 2, Kiwilsza 5 (1x3) - Koelner 14 (1x3), Trubacz 7 (1x3), Malona 6, Kulon 3, Milczyński 3. Trener Łukasz GRUDNIEWSKI.
GTK: Filipiak 10, Dziemba 15 (3x3), Radwański 12, Zmarlak 8, Salamonik 4 - Pieloch 12 (1x3), Weselak 1, Jędrzejewski. Trener Paweł TURKIEWICZ.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 3:0 dla GTK.