Kompromitacja w Szczecinie. Tauron GTK wysoko przegrywa z Kingiem
2022-12-22
W smutnych nastrojach spędzą święta kibice gliwickiego klubu. Tauron GTK po bardzo słabym występie wysoko przegrywa z Kingiem w Szczecinie. W starciu z najsłabszą obroną w lidze gliwiczanie zdołali rzucić tylko 62 punkty i ostatecznie przegrali 84:62.Szczecin to jeden z punktów na mapie Polski, w którym Tauron GTK jeszcze nigdy w historii nie wygrało. Czy zespół wzmocniony byłym zawodnikiem Kinga, Malachim Richardsonem i Patrykiem Wilkiem mógł odczarować stolicę województwa zachodniopomorskiego? W ostatnim spotkaniu gliwiczanom niewiele zabrakło, by pokonać Anwil Włocławek. Z kolei gospodarze mieli na koncie dwie kolejne porażki i to z zespołami, które można uznawać za słabsze od nich. Trener Arkadiusz Miłoszewski nie zakładał więc trzeciej kolejnej porażki, a to oznaczało, że na parkiecie może być niezwykle ciekawie. I choć pierwsze punkty zdobył Earl Jerrod Rowland, to z każdą kolejną minutą to gospodarze prezentowali się lepiej i skutecznie powiększali przewagę. Przyjezdni w pierwszej kwarcie trafili tylko dwa rzuty z gry, kończąc pierwsze 10 minut gry z haniebną 14% skutecznością. Swój dorobek gliwiczanie zdołali zebrać dzięki dobrze wykonywanym rzutom wolnych głównie przez Jure Skificia. Nie pomagały również kolejne zmiany, a w przypadku debiutującego Malachi'ego Richardsona wyraźnie było widać dłuższą przerwę w grze i związany z tym brak skuteczności. Miejscowi umiejętnie dzielili się piłką, a niezwykle inteligentnie dyrygował nimi Andrzej Mazurczak. Na koniec pierwszy kwarty wjazdem pod kosz punkty zdobył Bryce Brown przy biernej postawie defensywy przyjezdnych, która choć mogła faulować bez konsekwencji w postaci rzutów wolnych pozostała całkowicie bierna (20:12).
Po wznowieniu gry King dobrze prezentował się w ataku. Dobry fragment zaliczył Phil Fayne, który zdobywał punkty na różne sposoby. Podobnie jak w pierwszej odsłonie szczecinianie szybko wyczerpali limit dozwolonych przewinień, ale tym razem zawodnicy Tauron GTK nie potrafili tego wykorzystać. Dobrym prognostykiem mogło być trafienie z dystansu Szymona Ryżka (31:21), ale już po chwili tym samym odpowiedział James Eads III. Próbował uruchamiać swoich kolegów Rowland, ale nie licząc pojedynczych akcji, gliwiczanie popełniali sporo prostych strat lub przewinień ofensywnych. Jeszcze przed przerwą akcją 2+1 popisał się Fayne, a Zac Cuthbertson i Tony Meier przy biernej postawie defensywy umieścili piłkę w koszu z najbliższej odległości. Miejscowi przed drugą połową wypracowali sobie solidną zaliczkę wynoszącą aż 20 "oczek" (45:25).
Przerwa nic nie zmieniła w obrazie gry. Nawałnica Kinga trwała dalej. Miejscowi czuli się swobodnie, a kolejne rzuty z dystansu wpadały do kosza. Szczecinianie w krótkim odstępie czasu trafili aż pięć razy zza łuku i ich przewaga sięgła ponad 30 punktów (64:33). Osamotniony w swoich poczynaniach w ataku Rowland robił co mógł, ale w pojedynkę był z góry na straconej pozycji. W tym momencie gospodarze na chwilę się rozluźnili i to Tauron GTK zanotowało mała serię. Goście zdobyli sześć kolejnych punktów i tym razem to trener Arkadiusz Miłoszewski poprosił o przerwę na żądanie. Po wznowieniu gry po profesorsku zagrał Mazurczak i sytuacja została opanowana przez miejscowych. Nadal aktywny był Rowland, ale jego skuteczne powodowały tylko to, że przewaga szczecinian nie rosła dalej (68:45).
Ostatnią odsłonę dobrze rozpoczął Terrance Ferguson, ale ten zapał szybko zgasił Bruce Brown, trafiając zza linii 6,75 m. Tym samym odpowiedział Aleksander Busz, a po drugiej stronie parkietu kolejne "trójki" dorzucili Mazurczak i Meier (82:55). W końcowych fragmentach Tauron GTK zdołało trochę zniwelować rozmiary porażki, ale ta ostatecznie i tak była bardzo wysoka (84:62).
Kolejny mecz gliwiczanie zagrają w Słupsku z Grupą Sierleccy Czarni 30 grudnia o godzinie 20.15.
King Szczecin - Tauron GTK Gliwice 84:62 (20:12, 25:13, 23:20, 16:17)
King: Andrzej Mazurczak 12 (2x3), Filp Matczak 2, Zac Cuthbertson 14 (1x3), Phil Fayne 19, Tony Meier 18 (4x3) - Bryce Brown 10 (2x3), Kacper Borowski 6 (2x3), James Eads III 3 (1x3), Mateusz Kostrzewski, Konrad Rosiński, Aleksander Wiśniewski, Maciej Żmudzki. Trener Arkadiusz Miłoszewski.
Tauron GTK: Earl Jerrod Rowland 18, Mateusz Szlachetka, Terrance Ferguson 12, Filip Put 2, Kamari Murphy 9 - Malachi Richardson 4, Jure Skifić 10, Aleksander Busz 4 (1x3), Szymon Ryżek 3 (1x3). Trener Maroš Kováčik.