Misja Lublin. GTK w poszukiwaniu kompletu punktów
2022-04-03
GTK, chcąc opuścić ostatnie miejsce w ligowej tabeli i uniknąć spadku, musi szukać zwycięstw. Najbliższa okazja nadarzy się w starciu z Polskim Cukrem Pszczółką Start. Mecz w Lublinie jest zaległym spotkaniem 23. kolejki, które nie odbyło się w pierwotnym terminie z powodu zachorowań na korona wirusa w drużynie naszych rywali.Zespół z Lublina jeszcze do niedawna aktywnie musiał walczyć o utrzymanie. Sytuacja diametralnie zmieniła się w marcu. Po przerwie na turniej finałowy Pucharu Polski, w którym zresztą koszykarze Tane Spaseva nieoczekiwanie doszli aż finału, w którym musieli uznać wyższość Arged BM Stali Ostrów Wlkp. (76:83). Wcześniej Polski Cukier Pszczółka Start pokonała faworyzowane drużyny Enei Zastalu BC Zielona Góra (82:81) i Kinga Szczecin (77:70). Po powrocie na ligowe parkiety nasz najbliższy rywal wygrał kolejno z: na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard (80:81), u siebie w niezwykle kluczowym meczu z HydroTruckiem Radom (79:78) i Asseco Arką Gdynia (90:76). Następnie lublinianie przegrali w Toruniu z Twardymi Piernikami (81:55), by na koniec miesiąca na własnym parkiecie pokonać MKS Dąbrowę Górniczą (77:68) i zapewnić sobie utrzymanie w Energa Basket Lidze. Na początku kwietnia nasz najbliższy rywal zmierzył się jeszcze z Arged BM Stalą, ale przegrał aż 99:62. Co ciekawe, do meczu z HydroTruckiem Polski Cukier Pszczółka Start była bez zwycięstwa na własnym parkiecie, a wszystkie 10 wcześniej rozegranych spotkań zakończyły się porażkami! Świetny marzec w wykonaniu podopiecznych Tane Spaseva nie tylko zapewnił im utrzymanie, ale też już minimalnie 14. miejsce na koniec sezonu. Koszykarze z Lubelszczyzny mogą jeszcze wyprzedzić MKS, ale do tego potrzebne są przynajmniej trzy zwycięstwa w ostatnich czterech meczach.
Fenomenalny miesiąc w wykonaniu lublinian nie byłby możliwy bez wcześniejszych zmian w składzie. Kluczową roszadą była wymiana rozgrywającego. Najpierw pożegnano się z Joshuą Sharkeyem, a następnie klub na początku lutego opuścił Tweety Carter. Ich miejsce zajął Michaelyn Scott i choć jego początki nie były najlepsze, to z czasem ten zawodnik stał się motorem napędowym poczynań Polskiego Cukru Pszczółki Startu. To właśnie ten zawodnik zdobył decydujące o zwycięstwach punkty w meczach z PGE Spójnią i HydroTruckiem. Scott średnio zdobywa 14.4 punktu i ma 5.5 asysty na mecz. Jeszcze skuteczniejszy jest inny zawodnik, który także dołączył do drużyny w trakcie sezonu. Mowa o dobrze znanym w naszym kraju Clevelandzie Melvinie, który wcześniej bronił barw m.in. MKS-u i Kinga. Skrzydłowy zastąpił Quentona De Coseya, który miał problemy z funkcjonowaniem w zespole. Melvin średnio zdobywa 15.6 punktu i zbiera 6.0 piłki na mecz. Kolejnym zawodnikiem z przeszłością w MKS-ie, a który także dołączył do drużyny już w trakcie sezonu jest Elijah Wilson, który z kolei zastąpił Dorona Lamba. Wilson punktuje na poziomie 10.4 i zbiera 2.4 piłki. Najlepiej z Polaków prezentuje się kapitan zespołu, Mateusz Dziemba. Urodzony w Bytomiu zawodnik, którego brat Marceli w przeszłości reprezentował barwy GTK, w obecnym sezonie średnio zdobywa 10.1 punktu, zbiera 3.6 piłki, ma 2.6 asysty i 1.2 przechwytu na mecz. Swoją uniwersalność pokazuje również w defensywie, gdzie często kryje najgroźniejszych zawodników obwodowych rywala. Pod koszem dominuje duet Jimmie Taylor i Mateusz Kostrzewski. Ten pierwszy, który wcześniej grał w PGE Spójni, średnio zdobywa 9.7 punktu i zbiera 5.9 piłki na mecz. Z kolei popularny "Kostek" dokłada 9.0 punktu i 3.5 zbiórki. W roli rezerwowych występują Roman Szymański (2.8 punktu, 3.9 zbiórki) i Damian Jeszke (2.3 punktu, 2.4 zbiórki na mecz). Od marca w zespole występuje również Andre Walker, ale jego wpływ na grę jest niewielki (średnio ponad 15 minut na parkiecie i średnie na poziomie 3.1 punktu, 1.9 zbiórki i 2.0 asysty na mecz).
Polski Cukier Pszczółka Start wydaje się najłatwiejszym rywalem spośród tych, z którymi GTK jeszcze zagra w tym sezonie. W pierwszej rundzie lublinianie byli minimalnie lepsi w Gliwicach, po tym jak zespół przejął Tane Spasev, który zastąpił Davida Dedka. Słoweński szkoleniowiec sezon rozpoczął od sześciu porażek i pomimo wicemistrzostwa Polski osiągniętego w niedokończonym sezonie 2019/20 zadecydowano o pożegnaniu się z trenerem. Spasev, w ponownym debiucie w Energa Basket Lidze miał sporo szczęścią, bo przy wyniku 73:73 bezmyślny faul przy rzucie za trzy punkty popełnił Keyshawn Woods i Carter stanął na linii rzutów wolnych. Wcześniej zbyt szybko rzut oddał Jabarie Hinds i goście stanęli przed szansą na zadanie decydującego ciosu. Tych punktów bardzo teraz brakuje naszej drużynie, ale miejmy nadzieję, że komplet punktów uda się wywalczyć właśnie w hali Globus. Zespół Maroša Kováčika udał się do Lublina w komplecie, choć z reakcją alergiczną zmaga się Jonathan Williams. Do drużyny wrócili już Daniel Gołebiowski i Kristijan Krajina, którzy uczestniczyli już w piątkowym treningu.
Mecz odbędzie się 4 kwietnia o godzinie 18.00. Transmisja na żywo na platformie emocje.tv.
Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: Start - GTK 90:65
2017/18: GTK - Start 90:73
2018/19: Start - GTK 85:73
2018/19: GTK - Start 91:102
2019/20: Start - GTK 78:72
2020/21: GTK - Start 85:80
2020/21: Start - GTK 70:75
2021/22: GTK - Start 73:76
Start: 5 zwycięstw, GTK: 3 zwycięstwa