Osłabieni, ale waleczni
2017-02-23
Po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie w Tychach GTK ma ochotę wygrać kolejny mecz wyjazdowy. Tym razem rywalem będzie zespół z dolnych rejonów tabeli, AZS AGH Kraków, ale warto pamiętać o tym, że gliwiczanie wystąpią w tym meczu osłabieni.Z powodu finałów mistrzostw Polski do lat 20 w meczu w Krakowie nie wystąpią Michał Jędrzejewski i Dominik Rutkowski. Oba zawodnicy są wypożyczeni z WKK Wrocław i to właśnie z tym zespołem uczestniczą w decydującej rozgrywce. Póki co, ich zespół ma na koncie dwa zwycięstwa i wszystko wskazuje na to, że będzie walczył o najwyższe laury, a warto zauważyć, że ich wkład w taką dyspozycję drużyny ze stolicy województwa dolnośląskiego jest znaczący. Niestety, GTK z powodu udziału dwóch zawodników zawodników w tego typu zawodach nie miało prawa do tego, by przełożyć mecz z AZS AGH-em. Warunkiem minimalnym byłby udział trzech koszykarzy w tego typu imprezie.
Brak tych dwóch zawodników nie oznacza bynajmniej tego, że gliwiczanie będą stali w Krakowie na straconej pozycji. Warto zauważyć, iż w pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami GTK wygrało bardzo wysoko (91:63) i było to jedno z najwyższych zwycięstw w tym sezonie. To pokazuje, że drużyna Pawła Turkiewicza potrafi grać z tym przeciwnikiem i nawet brak dwóch koszykarzy nie powinien aż tak mocno wpłynąć na ich dyspozycję. Warto również zauważyć, iż krakowianie z czterech ostatnich meczy aż trzy przegrali. Najpierw w Prudniku z meritumkredyt Pogonią (81:72), a następnie dwa spotkania u siebie, gdzie musieli uznać wyższość ACK UTH Rosy Radom (69:77) i Znicza Basket Pruszków (63:84). Szczególnie bolesne były te dwie ostatnie porażki, bo wydawać się mogło, że akurat w tych meczach podopieczni Wojciecha Bychawskiego mogli myśleć o zdobycie kompletu punktów. Dopiero w zaległym meczu z Notecią Inowrocław rozegranym w minioną środę udało się wygrać i to różnicą aż 20 punktów (79:59).
Ostatnio gorsza passa AZS AGH nie może jednak zmylić GTK, bo krakowianie na własnym parkiecie zdołali pokonać m.in. lidera rozgrywek Max Elektro Sokół Łańcut czy też GKS Tychy. W barwach naszego najbliższego rywala występuje dwóch byłych zawodników gliwiczan, mowa o Arturze Włodarczyku i Macieju Maju. Szczególnie ten drugi jest niezwykle ważną postacią w szeregach AZS-u AGH-u. Warto też zwrócić uwagę na strzelca, Bartosza Wróbla i Jakuba Krawczyka. Istotnymi zawodnikami są także rozgrywający, Tomasz Zych i Marek Szumełda-Krzycki. Przeciwstawić im będzie się próbował osamotniony tego dnia, Aleksander Filipiak, który przy braku Jędrzejewskiego nie będzie miał zmiennika. Aczkolwiek taka sytuacja być może otworzy szansę występu w dłuższej perspektywie czasu przed wychowankiem GTK, Kosmą Kołczem.
Początek sobotniego meczu o godz. 18.30.