Po pierwszą wyjazdową wygraną. GTK zagra w Radomiu

Pojedynek starych znajomych. Tak w skrócie można zapowiedzieć mecz HydroTrucka Radom z GTK Gliwice. W tym drugim zespole trener i aż trzech zawodników jeszcze niedawno stało po drugiej stronie barykady. Czy ta znajomość pozwoli po raz pierwszy w historii występów w Energa Basket Lidze wygrać gliwickiej drużynie w radomskiej hali?

Euforia po rekordowym zwycięstwie na poziomie ekstraklasy była w Gliwicach duża, bo niecodziennie zdarza się ograć zespół z tej samej klasy rozgrykowej różnicą aż 40 punktów (110:70). GTK, choć mocno osłabione brakiem aż trzech kontuzjowanych zawodników, stanęło na wysokości zadania i rozgromiło PGE Spójnię Stargard. Czasu na świętowanie nie było jednak za dużo i zmęczeni zawodnicy już kolejnego dnia przystąpili do odnowy biologicznej i regeneracji, tak aby być gotowym na kolejny mecz już w czwartek. Zespół Roberta Witki czeka ciężka przeprawa w Radomiu z miejscowym HydroTruckiem, czyli klubem w którym nasz obecny szkoleniowiec oraz dwóch zawodników: Jabarie Hinds i Roberts Stumbris grali w poprzednim sezonie. Elementów wspólnych jest jeszcze więcej, bo w ciągu tygodnia do naszej drużyny dołączał Artur Mielczarek, który swego czasu również bronił barw klubu z Mazowsza przez dwa sezony.

HydroTruck to zespół niezwykle ciekawy. Zbudowany za stosunkowo niewielkie pieniądze i stawiamy przez większość w roli drużyny, która ma bronić się przed spadkiem, już po pierwszych kolejkach pokazał, że może być zupełnie inaczej. W siedmiu meczach radomianie wygrali trzy razy, ale co ciekawe wszystkie spotkania wyjazdowe. Z kolei na własnym parkiecie cztery razy przegrali, choć przynamniej dwa razy byli o krok od zgarnięcia pełnej puli. Mowa o meczu z Eneą Zastalem BC Zielona Góra, gdzie miejscowi jeszcze na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry prowadzili różnicą sześciu punktów, a ostatecznie ulegli rywalom po dogrywce (89:92) oraz Grupą Sierleccy Czarni Słupsk, gdzie wysoko prowadzili i dali sobie wyrwać zwycięstwo w końcowych fragmentach meczu (80:83). Wyrównany był również przegrany mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza (75:78). Jedyną potyczką, którą radomianie wyraźnie przegrali było spotkanie derbowe z Legią Warszawa (75:88). Na wyjazdach zespół prowadzony przez Marka Popiołka ograł kolejno: Kinga Szczecin (112:103), Trefl Sopot (85:80) i Twarde Pierniki Toruń (85:82).

Za sukcesami radomian w szczególności stoją obcokrajowcy. Motorem napędowym jest zestaw zawodników obwodowych: A.J. English i Anthony Ireland. Obaj doskonale znani w Polsce, bo pierwszy przed kilkoma laty reprezentował barwy ówczesnej Rosy Radom, a drugi przez dwa lata grał w Sopocie. Dziś obaj tworzą zabójczy duet. Pierwszy z nich rzuca blisko 22 punkty na mecz i ma średnio 4 asysty na mecz. Drugi z kolei wciela się bardziej w role kreatora ze średnią 6.7 kluczowych podań i zdobywa 13.3 punktu na mecz. Niewiele gorzej prezentują się pozostali zagraniczni zawodnicy. Michael Moore zdobywa 15.9 punktu i 6.4 zbiórki na mecz. Środkowy Filip Kraljević dokłada 13 punktów i 5.8 zbiórki na mecz, a Danilo Ostojić, który broni barw HydroTrucka drugi sezon z rzędu punktuje na poziomie 7.1 i zbiera 5.1 piłki na mecz. Istotne role w meczowej rotacji pełnią także polscy zawodnicy. Co raz lepiej na parkiecie radzi sobie Aleksander Lewandowski. Odpowiedni poziom prezentuje także Filip Zegzuła, który mocno pokarał w poprzednim meczu w Radomiu. Po powrocie z I ligi przyzwoicie gra Paweł Dzierżak, a rolę zadaniowców pełnią doświadczeni: Daniel Wall i Jakub Zalewski.

Radom to jedno z kilku miejsc na koszykarskiej mapie, którego GTK jeszcze w historii swoich występów w Energa Basket Lidze nie zdobyło. Czy tym razem będzie inaczej? Pół żartem, pół serio mozna stwierdzić, że ci, którzy w ostatnim okresie czynili gliwiczanom najwięcej krzywdy znaleźli się właśnie po drugiej stronie barykady. Nie zmienia to jednak faktu, że trener Popiołek zbudował ciekawy zespół, który bez wątpienia jest pozytywnym objawieniem początku sezonu. Co ciekawe, oba zespoły w okresie przygotowawczym do sezonu mierzyły się ze sobą aż trzy razy i dwa lepsi byli koszykarze GTK. Czy już w meczu ligowym HydroTruck wygra po raz pierwszy u siebie w tym sezonie czy to jednak gliwiczanie zdołają zdjąć klątwę występów w Radomiu? Przekonamy się w czwartkowy wieczór. Początek spotkania o godzinie 17.30. Transmisja na żywo na Polsacie Sport.

2018/19: HydroTruck - GTK 91:72 
2019/20: HydroTruck - GTK 89:71
2020/21: HydroTruck - GTK 87:80
2020/21: GTK - HydroTruck 75:83

HydroTruck: 5 zwycięstw, GTK: 2 zwycięstwa