Podtrzymać serię. O trzecie zwycięstwo z rzędu z PGE Spójnią
2019-10-21
Gliwiccy koszykarze nie mieli zbyt wiele czasu, by nacieszyć się ostatnią wygraną z Polpharmą Starogard Gdański. Zaledwie cztery dni po triumfie na Kociewiu zagrają u siebie z PGE Spójnią Stargard. Goście zaliczyli delikatny falstart w rozgrywkach i szukają drugiej wygranej w rozgrywkach.Spójnia w poprzednim sezonie długo musiała walczyć o utrzymanie. Dla klubu, który po 14 latach przerwy powrócił na parkiety ekstraklasy, a w przeszłości był m.in. wicemistrzem Polski, to nie była łatwa sytuacja, a jeszcze w trakcie sezonu z prowadzenia zespołu zrezygnował Krzysztof Koziorowicz. Jego miejsce zajął Kamil Piechucki, dotychczasowy asystent. Udało się pozostać w Energa Basket Lidze, a jednocześnie w rolę głównego sponsora wcielił się koncern PGE. To spowodowało, że w Stargardzie odżyły nadzieje na to, że klub ponownie stanie się liczącym ośrodkiem na koszykarskiej mapie Polski. Zarząd klubu postawił przed drużyną cel, jakim jest awans do play off. Póki co, koszykarze z Pomorza Zachodniego są daleko od jego realizacji. Po czterech meczach mają na swoim koncie jedną wygraną i trzy porażki, choć trzeba przyznać, iż terminarz mieli niezwykle trudny. U siebie przegrali z Asseco Arką Gdynia 65:76 i Anwilem Włocławek 82:95. Z kolei na wyjeździe w ostatniej kolejce musieli uznać wyższość Trefla Sopot 64:68, a wcześniej ograli Polpharmę 80:75.
Warto w tym miejscu zauważyć, iż skład PGE Spójni cały czas jest niekompletny. Sztab szkoleniowy szuka jeszcze zawodnika zagranicznego na pozycję 4-5. Póki co, obecnie podkoszowi, Justin Tuoyo i Peter Olisemeka spisują się poniżej oczekiwań. Takich zastrzeżeń trener Piechucki nie ma wobec pozostałej dwójki obcokrajowców, Amerykanina Raymonda Cowelsa III, który jest najlepszym strzelcem zespołu oraz rozgrywającego Jakubasa Gintvainisa. Ważnymi postaciami w drużynie jest też trójka Polaków, którzy dołączyli do zespołu latem: Mateusz Kostrzewski (ostatnio BM Slam Stal Ostrów Wlkp.), Tomasz Śnieg (Polski Cukier Toruń) i Kacper Młynarski (Polpharma). Póki co, poniżej oczekiwań spisuje się ten, który w Stargardzie rozgrywa drugi sezon - Piotr Pamuła. Uzupełnieniem składu są: Bartosz Bochno (ostatnio AZS Koszalin) i Adam Brenk.
W ostatnim spotkaniu z Treflem PGE Spójnia prowadziła już nawet 11 punktami, ale ostatecznie na finiszu lepsi okazali się gospodarze. Sopocianie na prowadzenie wyszli na niespełna minutę przed końcem meczu i nie oddali już go do końca meczu. Podobnie dramatyczny przebieg miał mecz w sezonie 2018/19, kiedy to Spójnia grała u siebie z GTK. Wszystko wskazywało na to, że podopieczni Pawła Turkiewicza zakończą ten mecz zwycięstwem i w radosnych nastrojach udadzą się na święta Bożego Narodzenia. Po trafieniu Mylesa Macka z dystansu na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasy gry prowadzili różnicą 10 punktów. Niestety, więcej punktów nie zdobyli, a Spójnia zdołała doprowadzić do dogrywki. W dodatkowym czasie gry gospodarze już dominowali i zgarnęli pełną pulę. Rewanż nastąpił w Gliwicach, gdzie z kolei GTK zagrało świetnie w ostatniej kwarcie i wygrało 101:93. Oznaczało to, że nasz zespół zapewnił sobie utrzymanie, a Spójnia musiała dalej walczyć o ligowy byt.
Teraz oba zespoły spotykają się na początku rozgrywek, ale stawka pojedynku jest znacząca. GTK chce kontynuować dobrą serię i odrabiać straty z początku rozgrywek, a z kolei PGE Spójnia chcąc walczyć o czołową ósemkę także mus zacząć zdobywać punkty. Pierwszy mecz 5. kolejki odbędzie się 22 października w Gliwicach na Małej Arenie o godzinie 19.00. Transmisja na żywo na emocje.tv.